Motorola Moto G8 to średniak kosztujący mniej niż 900 złotych, który na papierze ma kilka zalet, ale ma również ogromną konkurencję. Czy w takim razie jest coś, czym się wyróżnia?
Czy Motorola Moto G8 ma w ogóle sens skoro jest G8 Power?
Całkiem niedawno w moje ręce wpadła Motorola Moto G8 Power, czyli nieco droższy i lepiej wyposażony przedstawiciel serii G8. Studiując specyfikację obydwóch modeli, starałem się znaleźć argumenty przemawiające za zwykłą G8, ale mówiąc szczerze, nic poza ceną nie znalazłem.
Za 150 złotych dostajemy całkiem sporo:
- baterię większą o 1000 mAh (4000 vs 5000 mAh);
- wyświetlacz o większej rozdzielczości, mimo takiej samej przekątnej, czyli 6,4 cala (1560 x 720 vs 2300 x 1080 pikseli);
- co za tym idzie, zmienia się również zagęszczenie pikseli – 268 vs 399 ppi;
- o jeden aparat więcej na tyle – teleobiektyw, 8 Mpix, f/2.2, PDAF, dwukrotny ZOOM optyczny;
- lepszy aparat do selfie – 8 vs 16 Mpix;
- szybsze ładowanie – 10 vs 15W.
Możecie powiedzieć, że na pewno Motorola Moto G8 jest mniejsza. Już sama większa bateria powinna zajmować sporo miejsca, nie mówiąc o reszcie podzespołów. No cóż, nie do końca.
Wymiary Moto G8 Power to 156 x 75,8 x 9,6 mm, a zwykła G8 mierzy 161,3 x 75,8 x 9 mm. Jest nieco cieńsza, ale za to dłuższa, co dla wielu osób będzie bardzo słabym rozwiązaniem. Sam jestem wśród nich i wymiary modelu z dopiskiem Power bardziej mi odpowiadają.
Czy Motorola Moto G8 jest pod jakimkolwiek względem lepsza niż wariant Power?
Nie.
Jeśli jesteście w stanie dołożyć 150 złotych, zdecydowanie bardziej polecam Wam model Moto G8 Power, który jest zauważalnie lepszy, a przy tym niedużo droższy.
Mimo tego, Moto G8 to nadal bardzo dobry smartfon!
Załóżmy, że macie 850 złotych w kieszeni i nie macie możliwości dołożenia do nowego urządzenia ani złotówki więcej, a musicie kupić coś dzisiaj.
Wiele osób w sieci polecałoby rozejrzeć się za czymś od Xiaomi. To w końcu ta marka jest synonimem (jeszcze) tanich i wydajnych urządzeń. Ja jednak z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Moto G8 nie ma się czego wstydzić.
Motorola Moto G8 – jakość wykonania
Dzięki świetnej optymalizacji oraz bardzo małej ilości dodatków smartfon ten działa bardzo płynnie. Korzystanie z Motoroli, nawet tych kosztujących poniżej 1000 złotych, jest niesamowicie przyjemnym doświadczeniem.
Solidność to chyba motyw przewodni tego urządzenia, ponieważ zarówno aparaty (fotki zobaczycie poniżej), baterię (spokojnie cały dzień, najczęściej energii starczało na jakieś półtora) jak i wykonanie tak właśnie bym określił. Rozdzielczość ekranu mi specjalnie nie przeszkadzała (a jego jakość jest OK, nic wybitnego, ale zadowalająco), a wygląd jest jak najbardziej w porządku.
Żeby nie było tak różowo, bardzo brakowało mi NFC, a aparat w nocy mógłby radzić sobie lepiej (i szybciej, bo czasem łapał ostrość kilka dobrych chwil). Poza tym w wadach mógłbym wpisać wszystkie braki względem modelu Power.
Motorola Moto G8 – opinia
Szczerze mówiąc, mocno brakowało mi możliwości płacenia zbliżeniowego. Gdyby nie to, Motorola Moto G8 spokojnie mogłaby zostać moim drugim lub zastępczym urządzeniem. Najważniejsze zawsze dla mnie jest to czy dobrze korzystało mi się z danego sprzętu lub czy nie chciałem wyrzucić go przez okno (to dotyczy słabszych produktów). Przy tym modelu mogę śmiało odpowiedzieć TAK (dobrze mi się z niego korzystało) oraz NIE (nie wyrzuciłbym go za okno).
Jest to również dość ciekawy wybór dla osób niepotrzebujących bardzo mocnych smartfonów ze świetnymi aparatami i licznymi bajerami. Przez cały okres testów ten sprzęt mnie nie zawiódł, a patrząc po wcześniejszych doświadczeniach z tą marką, jestem przekonany, że taki stan będzie trwał dłuższy czas.
Model G8 jest solidny do bólu. Moim zdaniem na tej półce cenowej to Motorola często jest ciekawszym wyborem niż chociażby Xiaomi. Zakładając, że nie możemy budżetu przekroczyć ani o złotówkę, konkurentem z chińskiej stajni jest Redmi Note 7. Ma on lepszy ekran, ale nieco gorszy procesor i mniej aparatów. Moto G8 ma również ochronę przed zachlapaniem w standardzie IPX2, co bez wątpienia jest dodatkowym atutem.
Wybór nie jest jednoznaczny, ale ja postawiłbym na dzisiejszego bohatera.
Autor prowadzi również technologicznego Instagrama (@konrad.blaszak), gdzie znajdziesz masę ciekawostek i przydatnych informacji o różnych smartfonach. Wystarczy kliknąć w poniższy obrazek:
Comments are closed.