Dzień, kiedy wypuszczane są aktualizacje elektryzuje wielu posiadaczy smartfonów, bez względu na to, jakiej firmy logo znajduje się na obudowie. A dziś ten dzień nastał dla fanów Huawei w Polsce.
Aktualizacja jest, ale to nie o niej marzycie
Jakąś godzinę temu zaktualizowałem swojego Mate’a 30 Pro. W chwili, gdy na ekranie pokazała się informacja o możliwości pobrania softu, moja pierwsza myśl była jedna: nowe EMUI 10.1. No cóż… niestety jeszcze nie. W tej chwili Huawei wypuścił dla Europy (w tym i dla Polski) aktualizacje dla najważniejszych telefonów z zeszłego roku. Są to kolejno: P30, P30 Pro oraz rodzina Mate 30, która w Polsce zyskała sobie popularność zwłaszcza dzięki świetnemu Mate 30 Pro.
Samsung Galaxy S20 Ultra vs Huawei P40 Pro vs Huawei Mate 30 Pro!
Ci z Was, którzy mają P30 lub P30 Pro powinni mieć już możliwość pobrania oprogramowania, które producent oznaczył jako 10.0.0.195. Paczka waży sporo, bo aż 564 MB. Przynosi ona kwietniowe łatki bezpieczeństwa oraz zabezpieczenia, które usuwają 5 błędów krytycznych i 12 błędów wysokiego ryzyka. Jak zawsze w takich sytuacjach pojawia się też szereg działań optymalizacyjnych, jednak tym razem producent nie wymienił ich w opisie aktualizacji, więc można zakładać, że żadnych porywających zmian w – na przykład – aparacie raczej nie znajdziecie.
Trochę inaczej wygląda sprawa w Mate 30 Pro. To, co mnie bardzo zdziwiło to fakt, że telefon poinformował mnie o tym, że są to zaledwie marcowe łatki. Oprogramowanie oznaczono jako 10.0.0.215 i zajmuje ono 598 MB. Tak samo jak w przypadku serii P30 mamy tu wyeliminowanie krytycznej luki bezpieczeństwa CVE oraz kilkunastu bugach, które zostały sklasyfikowane jako błędy wysokiego zagrożenia. Przetestowałem już urządzenie i nie zauważyłem żadnych innych zmian. Nie ma absolutnie żadnych nowości w aplikacji aparatu czy ciekawostek w AppGallery.
Mimo wszystko, praktyka nakazuje zasugerować pobranie aktualizacji. Huawei zwykle wystrzegał się błędów w nowym oprogramowaniu, a nie można wykluczyć, że do pobrania EMUI 10.1 będzie konieczna najnowsza wersja oprogramowania układowego. Wiemy już, że nowa wersja nakładki wyszła poza Chiny i oficjalnie pojawiła się w kilku państwach w Azji, więc wiele wskazuje na to, że czas do rozpoczęcia aktualizacji w Europie już niebawem nie będzie odliczany w tygodniach, ale w dniach.
źródło: własne (Mate 30 Pro), HuaweiCentral (P30 i P30 Pro), opracowanie własne