Jeśli regularnie jeździcie samochodem to zima może być Waszym największym przeciwnikiem. Kto codziennie rano lubi skrobać szyby? Warto sobie to ułatwić, chociażby skrobaczką Karcher EDI 4.
W tym roku zima w Wielkopolsce była wyjątkowo łagodna i dni, w których musiałem wyczyścić szyby mogę policzyć na palcach jednej ręki. Oczywiście nie zawsze tak było, ponieważ w poprzednich latach zima lubiła płatać figle kierowcom. Sam pamiętam jak miałem tak słabe skrobaczki, że zamiast nich używałem dowodu osobistego, kart płatniczych czy po prostu rękawiczek. Tak, karta kredytowa świetnie nadaje się do oczyszczenia szyb, ale są oczywiście lepsze rozwiązania.
Jednym z nich jest Karcher EDI 4, czyli akumulatorowa skrobaczka do szyb wyposażona w obracające się ostrza:
Skrobaczka Karcher EDI 4 jest wyposażona w plastikowe ostrza i wystarczy ją delikatnie przycisnąć do szyby, żeby zaczęła pracować. Co istotne, nie ma możliwości zranienia się nią, ponieważ po jej podniesieniu, automatycznie przestanie pracować. Jest to niezwykle wygodne, gdyż nie trzeba wkładać dużej siły, nawet w mocno oblodzone szyby.
Wbudowany akumulator litowo-jonowy jest zabezpieczony przez głębokim rozładowaniem, dzięki temu może leżeć w samochodzie przez wiele dni. Pełne naładowanie wystarczy na około 15 minut pracy, co powinno się przełożyć na kilka skrobań. Gdy bateria będzie wymagać naładowania, poinformuje nas o tym dioda LED (ładowanie trwa 3 godziny). Oczywiście ostrza się zużywają, ale można je łatwo wymienić bez użycia narzędzi.
Moim zdaniem jest to świetny i często bardzo przydatny gadżet. Obawiałbym się trochę czy taka skrobaczka nie porysuje szyb mojego samochodu, ale producent zapewnia, że nie ma takiej możliwości.
Jestem przekonany, że mimo dość wysokiej ceny w porównaniu ze zwykłą skrobaczką (219 złotych), może znaleźć się wielu chętnych na jej zakup. Niewiele jest mniej przyjemnych porannych rytuałów niż skrobanie szyb, gdy akurat musimy szybko wyjechać i brakuje nam czasu.
Źródło: kaercher.com