Apple to świetna firma, która jednak od wielu lat kojarzy się z – delikatnie mówiąc – nieprzesadnie nowoczesnymi ładowarkami. Szybkie ładowanie kuleje, a legendarne końcówki lighting miały tendencje do szybkiego uszkadzania się. A gdyby tak powstał projekt, który raz na zawsze rozwiąże problemy ładowania produktów z logo nadgryzionego jabłka?
Wattsugar – ładowarka, którą naładujesz… wszystko
Wiele firm wydaje swoje własne ładowarki do sprzętów Apple. Często eliminują one błędy oryginalnych akcesoriów, jednak trudno określić je mianem rozwiązań wieloplatformowych. Jedną ładowarką trudno jest zasilić jednocześnie MacBooka, iPhone’a czy zegarek od Apple, że przez grzeczność o tablecie nie wspomnę 😉 Twórcy Wattsugar postawili przed sobą odważny cel – stworzyć uniwersalną ładowarkę, która nie będzie wymuszała na użytkownikach kompromisów. I wiecie co? Chyba się udało.
Wielkim wyróżnikiem jest to, że tak naprawdę mówimy o jednym, bardzo kompaktowym sprzęcie, które nie jest jedną wielką plątaniną kabli. Co mnie szczególnie zdziwiło, 60 W ładowarka jest też przy okazji powerbankiem, a nawet umożliwia ładowanie airpodsów. Wszytko dzięki wsparciu dla indukcji. To pokaźna pula możliwości. Dla zasady dopowiem tu jeszcze, że deklarowana pojemność powerbanku, to 5000 mAh. W skład zestawu wchodzi nawet przejściówka na popularne standardy ładowania, nie trzeba więc martwić się o zapas energii elektrycznej, gdy będziecie na przykład w Wielkiej Brytanii.
Jedynym ograniczeniem, o jakim możemy przeczytać na stronie producenta, jest ograniczenie ładowania do maksymalnie czterech urządzeń w tym samym czasie. Mimo wszystko, wciąż jest to bardzo przyzwoity wynik. Doceniam, że twórcy projektu nie przeszarżowali z wyceną. Wattsugar w wersji Pro, to wydatek 89 dolarów, co daje nam jakieś 380 złotych. To wcale nie są jakieś horrendalnie wysokie sumy, zwłaszcza jak na firmę, która stworzyła coś kompatybilnego ze sprzętem od Apple 🙂
Wiemy sporo o aparacie w iPhone 12 Pro Max. Czeka Was rozczarowanie
Za podstawową wersję urządzenia, która różni się niemal tylko i wyłącznie tym, że w tym samym czasie można ładować trzy sprzęty z logo nadgryzionego jabłuszka, przyjdzie nam zapłacić 59 dolarów, a więc 250 złotych. Projekt uzyskał już pełne finansowanie na Kicksterterze, tak więc można spodziewać się, że ładowarka Wattsugar już niebawem trafi do sprzedaży. Coś mi podpowiada, że dla fanów Apple będzie to bardzo łakomy kąsek.
źródło: Kicksterter, opracowanie własne