Myśląc o sprzęcie do grania, pod uwagę bierzemy monitor lub dobrej klasy telewizor. Optoma twierdzi, że sensowną alternatywą może być również projektor.
Od dobrych kilku lat nie jestem nałogowym graczem, ale wiem, że konsolę i tak prędzej czy później sobie kupię. Cały czas jednak sądziłem, że będę musiał wyposażyć się w porządny telewizor. Optoma próbuje mnie przekonać, że to nie jedyna opcja. Ciekawą alternatywą może być również odpowiedni rzutnik.
Najważniejszą zaletą tego rozwiązania jest rozmiar ekranu. Wiele rzutników jest w stanie wyświetlić obraz o przekątnej ponad 100 cali (nawet stojąc nieco metr od ściany). Na rynku TV, taki rozmiar jest raczej rzadko spotykany. Oczywiście mieszkając w kawalerce, może to być trudne do uzyskania, ale zawsze można postawić na nieco mniejszy obraz, dopasowując go do pokoju.
Ponadto rzutniki to już nie tylko nudne biurowo-szkolne sprzęty, których podłączenie wymaga specjalistycznej wiedzy (u Was w szkole też zawsze było maksymalnie dwóch nauczycieli, którzy umieli sami to zrobić?). Teraz są dużo przyjaźniejsze w obsłudze, a ponadto mają sporo technologii umożliwiających komfortowe granie. Warto zwrócić uwagę na projektory DLP, które cechują się wyższym kontrastem obrazu, głębszą czernią, ostrym obrazem w dynamicznych scenach oraz krótszym czasem reakcji, co szczególnie przydaje się przy szybkich grach.
Nie bez znaczenia będzie opcja HDR poprawiająca jakość wyświetlanych materiałów. Oczywiście dostępne są także sprzęty z rozdzielczością 4K. Przy grach istotne jest odświeżanie ekranu. Standardem jest 60 Hz, ale gracze coraz częściej stawiają na 120 Hz, co również dostępne jest w projektorach.
Ostatnią z zalet, ale dla wielu możliwe, że najistotniejszą jest cena. Dwa przykładowe rzutniki nadające się do grania to modele HD29H i GT1080Darbee. Kosztują one odpowiednio 2999 i 3299 złotych, co jest zaskakująca atrakcyjną kwotą jak za możliwość wyświetlania 100-calowego obrazu. Obydwa produkty mogą mają maksymalną rozdzielczość Full HD i są przystosowane dla graczy.
Rzutniki – nawet te kupowane z myślą o konsoli/komputerze – sprawdzą się świetnie także przy oglądaniu filmów czy pracy. Czy w takim razie są to urządzenia idealne i rynek telewizorów powinien czuć się zagrożony?
Nie do końca. Rzutnik jest świetną opcją „od święta”, czyli do konkretnych zadań. Na co dzień nie wyobrażam sobie pracy na tak dużym ekranie. Strasznie nie lubię, gdy ktoś mi zagląda przez ramię gdy piszę nowy tekst (lubię pokazać ukończony twór), a wyświetlanie go na całej ścianie mocno utrudniałoby dyskrecję. Podobnie mam z większością zadań robionych na komputerze, ale czasem, chętnie przełączyłbym się na większy obraz.
Źródło: Optoma (informacja prasowa)