Przystawki SmartTV są odpowiedzią na problem niezbyt dobrej pamięci producentów telewizorów. Często bywa bowiem tak, że kosztowny nowy sprzęt z rozbudowanymi, inteligentnymi funkcjami, po roku czy dwóch traci wsparcie techniczne i jego oprogramowanie przestaje być rozwijane i aktualizowane. Xiaomi Mi Box S ma być zamiennikiem wbudowanego Smart TV. A jak jest w praktyce?
Na co komu przystawka do telewizora? Jaką przystawkę do Smart TV wybrać?
Tak się składa, że mój telewizor jest właściwie emerytem. Ma, co prawda, naprawdę niezły obraz (ale tylko FHD), natomiast jego funkcje smart od nowości niedomagały – były powolne i bardzo ograniczone, jeśli chodzi o dostępne funkcje. Początkowo lekarstwem był Chromecast, który jednak wymaga współpracy ze smartfonem – wygodnej, lecz niepraktycznej, jeśli w domu mamy małe dziecko. I tak zainteresowałem się samodzielnymi przystawkami do telewizora.
W Polsce dostępne są w zasadzie dwa rodzaje rozwiązań tego typu: Apple TV, oraz Android TV, przy czym osobiście wolałem raczej wybierać z tych drugich – bogactwo różnorodnych (i różnie wycenianych) urządzeń zdawało się sugerować, że nie będzie trudno dokonać wyboru. Tymczasem rzecz okazała się nie taka prosta. Moje wymagania od przystawki Smart TV to przede wszystkim dobra obsługa Wymagam bowiem od przystawki dobrej obsługi Netflixa, Amazon Prime Video oraz HBO GO, a dopiero w drugiej kolejności polskich serwisów VOD i TV Online.
Tymczasem współpraca ta potrafi być problematyczna – Netflix wymaga certyfikacji urządzeń, na których działa, w przeciwnym wypadku odmawia współpracy. Amazon Prime Video z kolei oficjalnie w ogóle nie udostępnia swojej aplikacji w Polsce – poza urządzeniami nVidia Shield. Najmniej problemów przysparza HBO GO i polskie serwisy, które są dostępne w Google Play i nie wymagają żadnych cudów, by działać.
Przystawka do telewizora Xiaomi Mi Box S
Wybór przystawki wyprodukowanej przez Xiaomi obiecywał stosunkowo bezproblemowe urządzenie za umiarkowaną kwotę. W charakterystycznym pomarańczowym pudełku znalazł się niezbędny do działania komplet – przystawka do Smart TV (którą określiłbym jako filigranową), kabel HDMI, pilot oraz zasilacz.
Urządzenie jest jednym z najmniejszych, z jakimi miałem do czynienia, i swobodnie mieści się w dłoni. Odbyło się to kosztem złączy – na tylnej ściance znalazło się tylko wyjście obrazu, pojedyncze USB i – co ciekawe – wyjście audio typu mini-jack. Na nic więcej nie starczyło miejsca.
Dobre wrażenie robi pilot – mały, zgrabny, pracujący przez Bluetooth i wyposażony w wydzielone przyciski do uruchamiania Asystenta Google oraz Netflixa. Jest też przycisk do uruchamiania telewizji „na żywo”, lecz w Polsce nie jest to zbyt przydatna opcja.
Przystawka Smart TV Xiaomi Mi Box S – specyfikacja techniczna:
- Procesor: ARM Cortex A53 (4 rdzenie, do 2.0 GHz)
- GPU: Mali 450 750 MHz
- Video: 4K@60fps
- RAM: 2 GiB DDR3
- Flash: 8 GB eMMC
- Obsługiwane formaty wideo: VP9, H.264, H.265 (HEVC), MPEG1/2/4, VC-1, RM/RMVB (Real 8/9/10)
- Łączność: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Bluetooth 4.2
- Złącza: HDMI 2.0a, USB 2.0 (Typ A), wyjście słuchawkowe 3,5 mm, zasilanie
- System operacyjny: Android TV 8.1 Oreo
- Dźwięk: Dolby, DTS
- Rozmiary: 95,25 x 95,25 x 16,70 mm
- Waga: 147 g
Przystawka do telewizora obsługująca Android TV
Xiaomi Mi Box S pracuje w oparciu o przystosowaną do potrzeb TV wersję systemu Android 8.1 Oreo. Standardowo zainstalowane są aplikacje od Google oraz Netflix. Do dyspozycji użytkownika jest oczywiście sklep Google Play, z którego doinstalujemy HBO GO, VOD.PL, WP.PL, Arte czy inne aplikacje do video i muzyki na żądanie.
Problemem okazał się Amazon Prime Video, który – choć dostępny w Polsce od dawna – nie udostępnia swojej aplikacji w Google Play dla urządzeń innych niż wspominana już Nvidia Shield. Oznacza to, że chcąc mimo to skorzystać z serwisu na Xiaomi Box, musimy skorzystać z możliwości załadowania potrzebnego pliku APK we własnym zakresie lub skorzystać z nieoficjalnych źródeł w rodzaju AptoideTV, dzięki któremu już wygodnie zainstalujemy, co trzeba.
Konfiguracja przystawki Xiaomi Box
Wszystkie urządzenia Android TV konfiguruje się podobnie – uruchamiamy, podłączamy do WiFi, podajemy konto Google (możemy tu także wspomóc się kopiowaniem danych z telefonu, ale działa to tak sobie) i logujemy się do używanych serwisów. Warto pod ręką mieć klawiaturę – wprowadzanie haseł i loginów na ekranowej jest bardzo niewygodne, na szczęście robi się to bardzo rzadko.
Przystawka umożliwia ingerencję w jakość wyświetlanego obrazu – i bardzo dobrze, gdyż choć do testów podłączyłem ją do monitora 4K z HDCP, to automat ustawił mimo to tryb Full HD i wymagane było ręczne poprawienie ustawień.
Działanie przystawki Xiaomi Box
Przystawka do telewizora Xiaomi Mi Box S nie sprawia większych problemów w praktyce. Netflix działa znakomicie, niezależnie od tego, czy podłączony do telewizora, czy do monitora 4K. W tym drugim wariancie dostępne są oczywiście materiały Ultra HD, o ile opłacamy odpowiedni pakiet.
HBO GO także pracował dobrze, choć nie ma tu niestety mowy o równie dobrej jakości – operator konsekwentnie udostępnia streaming w mizernej rozdzielczości 720p i zwłaszcza na efektownych produkcjach w rodzaju Avengers widać to bardzo dobrze.
Polskich serwisów używam sporadycznie, głównie do starszych i archiwalnych produkcji – także nie mam im nic do zarzucenia, poza ogólną topornością.
Kilka ciepłych słów natomiast mam do powiedzenia Amazonowi i zacząłbym od powtórzenia, że nie rozumiem polityki dostawcy, który obecny jest oficjalnie w Polsce, lecz oglądać go można sięgając prawą ręką do lewego ucha, lub na najdroższych przystawkach.
Aplikację Prime Video doinstalowałem z AptoideTV, lecz pożytek z tego był niewielki, gdyż mimo zalogowania się jak należy najczęściej otrzymywałem komunikat o niedostępności materiału lub uruchomiony film zamierał po kilku, góra kilkunastu sekundach. Sądząc, że problem jest w rozdzielczości 4K, zmniejszyłem ją na próbę do Full HD, lecz nic to nie pomogło. Problem był mi znany wcześniej z innej przystawki, więc nie było to właściwie zaskoczeniem, lecz niesmak pozostał.
Na szczęście przystawka do telewizora Mi Box S może także pracować jako Chromecast i tu Amazon działał poprawnie, prawdopodobnie nawet w 4K. Serwisy muzyczne sprawowały się należycie – choć tu najczęściej przystawkę uruchamiałem z zainstalowanym Kodi, by pracowała jako serwer muzyczny Air Play. Niekoniecznie tak przewidywał producent, lecz okazało się to całkiem wygodne.
Warto wspomnieć tu jeszcze choćby parę słów o grach – Mi Box S nie jest potęgą umożliwiającą użycie go jako konsoli, lecz parę prostych gier uruchomić się jednak da. Zwłaszcza jeśli mamy do dyspozycji kontroler (zresztą bez niego sporo gier w ogóle nie zadziała), gdyż gra za pomocą pilota zwykle jest dość uciążliwa. Ale – da się. Inna rzecz, że lepiej kupić Xboxa.
Podsumowanie – czy warto wybrać tą przystawkę Smart TV?
Xiaomi Mi Box S jest jedną z mniej kłopotliwych przystawek do telewizora z Android TV, z jakimi miałem do czynienia. Gdyby nie problemy z Prime Video byłby w swojej cenie bezkonkurencyjny. A tak jest po prostu zupełnie dobry. Wydaje się przy tym jednym z bezpieczniejszych możliwych wyborów, poza znacznie droższymi urządzeniami z serii Shield.
Jeśli więc szukacie taniej, a zarazem przyzwoicie wyposażonej przystawki typu Smart TV, to z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że na pewno warto mieć to urządzenie na swojej liście. Cieszy, że producent nie przeszarżował z wyceną, więc Mi Box S można kupić za naprawdę niewygórowaną kwotę. Specyfikacja techniczna stoi na dobrym poziomie i urządzenie należycie wywiązuje się ze swoich zadań, a dedykowane przyciski w pilocie to miłe urozmaicenie, które ułatwia pracę z urządzeniem. Brawo, Xiaomi!