śr.. paź 23rd, 2024

Projektor zamiast telewizora: czy warto?

projektor zamiast tv
Fot: Pixabay

Wielkość ekranów telewizorów w naszych domach rośnie bardzo szybko. Jeszcze niedawno wydawało się, że mało kto kupi urządzenie większe, niż 40-50 cali, a obecnie, w 2020 roku, bez trudu można kupić nawet i 65-calowe telewizory. A gdyby tak, zamiast klasycznego telewizora, postawić na projektor?

Projektor zamiast telewizora – o czym warto wiedzieć?

Projektory stopniowo wchodzą na salony. Sensownie wyposażone urządzenia można kupić już za całkiem przystępne kwoty, które nieraz są o wiele bardziej przystępne, niż cena telewizora o porównywalnych parametrach. Nie jest to regułą, jednak można zaobserwować taki trend. Powinniście jednak wiedzieć o tym, że o wiele łatwiej kupić idealnie dopasowany pod wymiary pomieszczenia telewizor. Przed zakupem projektora trzeba już nieco dłużej pogłówkować.

Znaczenie odgrywa też dość specyficzny montaż. W dużym skrócie, wskazanym jest montowanie urządzenia na pewnej wysokości, na przykład z zastosowaniem wysięgnika lub przytwierdzonej do ściany, konstrukcji. Pewnym problemem, o którym opowiem Wam szerzej w kolejnych akapitach jest też niezbyt duża żywotność lamp, jaką wyróżniają się zwłaszcza te najtańsze projektory. Tutaj ogromną rolę odgrywa zastosowanie, jakie chcemy stawiać przed tym sprzętem. Okazuje się bowiem, że „oglądanie telewizji oglądaniu telewizji nierówne”.

projektor zamiast telewizora
Fot: Pixabay

Projektory TV – zalety

Nie da się nie zauważyć, że absolutnie kluczowym atutem jest oszczędność miejsca. Jeśli dobrze ustawicie urządzenie, to skrzyneczka o wymiarach niewiele większych niż konsola do gier będzie potrafiła pokryć dobrej jakości obrazem powierzchnię zbliżoną nawet do 100 cali. Co ważne, mówimy tu o projektorze 4K, który zazwyczaj nie kosztuje więcej niż 4-5 tysięcy złotych. Mało tego, czasem na promocjach można odnaleźć naprawdę ciekawe konstrukcje w świetnych cenach. Telewizor o przekątnej zbliżonej do 100 cali wciąż kosztuje o wiele więcej.

Kolejna zaleta wynika pośrednio z powyższego akapitu. Jeśli uznacie, że jednak chcielibyście na przykład przenieść projektor do innego pomieszczenia, to możecie zrobić to w bardzo prosty sposób. A w wybranym pokoju, w ciągu zaledwie kilku chwil, szybko można skalibrować obraz w taki sposób, by ten zajmował na przykład nie 100 a 45 cali, w zależności od metrażu. Z telewizorem nie zrobicie tej sztuczki. Raz kupiony, zawsze zachowuje tę samą przekątną, co na przykład w razie przeprowadzki może okazać się być problematyczne.

Jaki telewizor z ekranem o przekątnej 65 cali kupić? (TOP5)

Warto podkreślić też, że wiele projektorów ze średniej półki cenowej wspiera szereg ważnych funkcji multimedialnych. Możemy połączyć je z zestawem głośników, a także nawigować nimi poprzez smartfona i dedykowaną aplikację. Za sprawą trybu streamowania sygnału, możecie więc wyświetlać treści ze swojego telefonu czy z laptopa na urządzenie w czasie rzeczywistym. Jasne, telewizor też to potrafi, jednak można odnieść wrażenie, że ten tryb pracy jest wręcz stworzony dla projektorów.

Zalety projektorów – krótkie podsumowanie:

  • płynna możliwość zmiany wielkości emitowanego obrazu w zależności od wielkości pomieszczenia,
  • mobilność,
  • zwykle bogate wsparcie dla multimediów,
  • kompatybilność zarówno ze smartfonami, jak i komputerami.

Projektory TV – wady

Nie ma urządzeń idealnych i projektory również nimi nie są. Mało tego, pod kilkoma względami wciąż nie oferują tak wiele, jak telewizory. Wypunktowałbym zwłaszcza dość głośną pracę i długi czas rozruchu oraz tendencje do szybkiej degradacji lampy, która odpowiada za wyświetlanie obrazu. Jeśli postanowicie zaoszczędzić i kupicie projektor po kosztach, „byle było jak najtaniej” to nie będę specjalnie zdziwiony, jeśli lampa nie będzie miała zbyt długiej żywotności.

Tutaj docieramy do kolejnej ważnej kwestii, jaką jest dość specyficzny model działania projektora. Chcę jednak podkreślić, że mam tu na myśli zwłaszcza te budżetowe rozwiązania. Im nowsza konstrukcja, tym bardziej prawdopodobne, że lampa będzie cechowała się długą żywotnością i dobrą jakością wykonania. Wracając do głównej myśli, projektor jest idealny w sytuacji, gdy na przykład oglądacie kilka programów czy filmów tygodniowo. Słowem, wtedy, gdy nie jest on na chodzie cały czas.

DVB-T2 wchodzi do Polski. Co warto wiedzieć?

Jeśli jesteś, drogi czytelniku/droga czytelniczko, tym typem widza, który zaraz po otwarciu oczu włącza telewizor i wyłącza go dopiero wieczorem, to wydaje mi się, że telewizor będzie jednak nieco lepszym wyborem. Nowoczesne ekrany wykonane w technologii IPS mają bardzo długą żywotność. Kupując telewizor, nie trzeba martwić się o żywotność lampy. Projektor, zwłaszcza jakiś zaskakująco tani, można przyrównać raczej do sali kinowej: jeden film i przerwa. Nie jest to idealny przykład, jednak wydaje mi się, że dobrze oddaje on potencjał tej technologii.

Warto mieć też na uwadze, że budowa własnej, pół-profesjonalnej sali kinowej z projektorem wymaga dużo miejsca. Przyjmuje się, że odległość urządzenia od ściany, na której chcemy wyświetlać seanse, powinna przekraczać 2-3 metry. Oczywiście, im większy ekran chcecie osiągnąć, tym ta odległość musi być większa. I tak, dla przywołanych wcześniej, stu cali, nagle może okazać się, że potrzeba naprawdę dużego pomieszczenia. Warto mieć ten szczegół na uwadze.

Wady projektorów – krótkie podsumowanie:

  • w części urządzeń, niższa żywotność niż w przypadku telewizora,
  • głośna praca,
  • dla osiągnięcia dużej przekątnej ekranu w calach, potrzeba naprawdę dużego pomieszczenia,
  • budżetowe konstrukcje mają tendencje do nagrzewania się,
  • konieczność odpowiedniego zaciemnienia pomieszczenia w calu zwiększenia kontrastu,
  • często brak wsparcie dla kodeka DVB-T.

Projektor zamiast telewizora – jak ustawić w pokoju?

Najważniejsza, absolutnie kluczowa sprawa, to podatność projektorów na degradację kontrastu. Pewnie sami nie raz widzieliście ten sprzęt w akcji i doskonale wiecie, że rozkręca się on wraz z coraz większym zaciemnieniem pokoju. Jeśli więc macie pokój z dobrą ekspozycją na słońce, to niejako w pakiecie do zakupu projektora możecie dodać też dobrze pokrywające okna żaluzje lub rolety. Nie są one drogie, jednak zawsze to trochę gotówki, które musimy wysupłać z portfela.

Wskazanym jest, aby ściana, na której chcemy wyświetlać obraz miała jednolitą strukturę. Wiele osób poleca ustawianie urządzeń na jednolite szare lub białe powierzchnie. Jeśli marzy się Wam ustawienie projektora ku pełnej intensywnych barw, ścianie to raczej odradzałbym Wam ten wariant. Ze względu na głośną pracę, warto ulokować sprzęt nad nami, na specjalnym podnośniku lub ramie. Dźwięk będzie się wtenczas rozchodził w taki sposób, że hałas nie powinien być dla użytkownika specjalnie uciążliwy.

Jeśli chcecie zabierać się za tworzenie mini-sali kinowej na poważnie, pamiętajcie też, by po stronie wydatków uwzględnić zakup specjalistycznej farby projekcyjnej. Musi ona wyróżniać się odpowiednią strukturą, kolorem oraz gęstością. Jeśli wpiszecie w wyszukiwarkę frazę „farby projekcyjne”, szybko dostrzeżecie, że nie jest to tania zabawa. Nie jest to wpis sponsorowany, więc nie podam tu linków do takich rozwiązań. Podkreślam jednak raz jeszcze – tanio (raczej) nie będzie.

Ze względu na niedużą głośność wbudowanych modułów głośnika, pamiętajcie też o zainwestowaniu w kino domowe, choćby miał to być budżetowy zestaw 2.1 lub 3.1. Zapewniam, że już po kilku seansach docenicie atuty płynące z takiego rozwiązania. Celujcie też w urządzenia, które są kompatybilne z popularnymi systemami smart home lub chociaż wspierają obsługę z wykorzystaniem aplikacji, czy to na smartfona czy na komputer. Znacząco ułatwi to obsługę akcesorium.

Projektor – najważniejsze technologie

Jeśli mówimy o zakupie projektora typowo pod funkcje multimedialne, radzę nie patrzeć na urządzenia, które nie wspierają rozdzielczości 4K. Generalnie, im więcej kompatybilności z technologiami podbijającymi jakość obrazu, tym lepiej. Dobrze byłoby też, gdyby sprzęt wspierał standard HDR, a także miał dobrej jakości przetwornik dźwięku. O możliwości sparowania z komputerem lub smartfonem pisałem już wcześniej, więc tutaj tylko raz jeszcze podkreślę, że to także bardzo ważna sprawa.

Niemal nie spotyka się projektorów z wbudowanym dekoderem, dlatego też tutaj macie dwa wyjścia: albo szukać takiego urządzenia, a zapewniam Was, że będą to raczej długotrwałe poszukiwania, albo musicie po stronie wydatków dodać jeszcze 100-200 złotych na zakup dekodera zgodnego z DVB-T, a najlepiej DVB-T2, bowiem ten standard oficjalnie wyprze DVB-T już za dwa lata. Więcej o dekoderach i związanej z nową technologią rewolucji możecie przeczytać tutaj.

Projektor czy telewizor – słowo podsumowania

Wydaje mi się, że trzeba szukać pozytywów. Wiadomo, z każdej mody można wydobyć jakieś wnioski. Świetnie pokazuje to zarówno branża smartfonów (pozdro, notch 🙂 ) jak i smart home czy telewizorów. O ile projektory nie są niczym nowym i nie można ich nazwać kolejną sezonową modą, o tyle wydaje mi się, że domowe mini-sale kinowe to cel, który wiele osób chciałoby w swoich mieszkaniach czy domach zrealizować jak najszybciej. Od graczy, po entuzjastów kina, na fanach seriali czy transmisji sportowych kończąc.

Można kupić projektor i spełnić to marzenie. Mało tego, nawet przy niezbyt dużym nakładzie środków. Wydaje mi się jednak, że jeśli już się za coś zabieramy, to warto to robić porządnie. A taka domowa mini-sala kinowa z prawdziwego zdarzenia w ostatecznym rozrachunku może kosztować naprawdę dużo. O wiele więcej niż solidny, 65-calowy telewizor, który również zapewni Wam niesamowitą głębię wrażeń, a na dodatek nie będzie wymuszał inwestowania w wiele innych sprzętów. I z tą myślą Was zostawiam 😉

Powiązane