Pamiętacie jeszcze, że na rynku są takie smartfony, jak Samsung Galaxy A5 2017 i Galaxy A8 2018? Jeśli nie, to to jest ich chwila. Urządzenia właśnie otrzymują aktualizację oprogramowania układowego.
Samsung Galaxy A5 (2017) i A8 (2018) – aktualizacja 2020
Nowe oprogramowanie jest już w trakcie dystrybucji. Oznacza to, że najprawdopodobniej już niebawem Wasze smartfony poinformują Was o możliwości pobrania softu. Oczywiście, jeśli nie macie oprogramowania z brandem operatorów GSM, bo to może przedłużyć całą sprawę. Posiadacze A-piątki sprzed trzech lat powinni zobaczyć soft oznaczony jako A520FXXSECTD7, a ci z Was, którzy zdecydowali się na nowszą, ale i wyżej lokowaną A-ósemkę (2018) powinni cieszyć się z aktualizacji oznaczonej jako A530FXXSCCTE1.
Muszę też poinformować Was o tym, że na szokujące nowości raczej nie ma co liczyć, a już na pewno nie na One UI 2.1. Są to łatki bezpieczeństwa, które eliminują 9 krytycznych luk oraz dziesiątki innych, nieco mniej zagrażającym użytkownikom słabostek, jakie producent odnalazł w oprogramowaniu układowym. Po stronie ciekawostek warto jedynie poinformować Was o tym, że firma z Korei Południowej rozprawiła się z bugiem, który pozwalał na nieautoryzowaną zmianę głównej karty SIM.
Standardowo, aktualizacja dystrybuowana jest przez OTA, jednak jeśli chcielibyście choćby spróbować zaoszczędzić nieco czasu, to możecie skorzystać z aplikacji Samsunga na komputery, podpinając smartfona po kablu. Czasem ten sposób pozwala na pobranie nowych wersji Androida nieco szybciej. Jestem związany z tym producentem od wielu lat i mimo kilku poszlak, nie znalazłem w wyborze między tymi dwoma metodami żadnego wzorca. Wręcz przeciwnie, czasem OTA docierało na urządzenie szybciej.
Nie są to już smartfony pierwszej nowości, więc wypada pochwalić deweloperów za zapewnienie im odpowiedniego wsparcia. Tym bardziej, że nie mówimy o ex-flagowcach, ale o średniakach, które swoje najlepsze lata zapewne mają już za sobą. Ciekawostką jest natomiast to, że Galaxy A8 2018 wciąż można kupić w kilku popularnych e-sklepach. Czy to dobry pomysł? Szczerze mówiąc, dyskutowałbym.
Powiedziałbym, że nowsze urządzenia z linii A nie dość, że często oferują o wiele więcej, to jeszcze legitymują się lepszym aparatem, wyższą wydajnością, a nieraz i ciekawszą wyceną. Ale to materiał na inny wpis 🙂
źródło: Sammobile, opracowanie własne