Huawei nie zwalnia tempa i wciąż rozwija swoje smartfonowe imperium. Najnowszym telefonem od Chińczyków został P Smart S. Co zaoferuje?
Huawei P Smart S – specyfikacja techniczna
Urządzenie wyrasta na dość ciekawego średniaka. Trudno powiedzieć o nim coś złego. Zobaczcie sami. Ekran ma przekątną 6,3 cala i pracuje w rozdzielczości Full HD+ podczas gdy nad płynnym działaniem smartfona czuwa Kirin 710 z 4 GB pamięci RAM. Na pliki użytkownika przeznaczono 128 GB. Można rozszerzyć to miejsce poprzez slot nanoSD o dalsze 256 GB. Podkreślam – nanoSD, nie tradycyjny slot microSD. Takie karty są odrobinę droższe.
Co raczej nie powinno Was zszokować, smartfon pracuje bez dostępu do usług Google Mobile Services, bazując na Androidzie 10 z nakładką EMUI 10.1. Co w zamian, skoro nie ma Sklepu Play? HMS i AppGallery, czyli całkiem ciekawy – choć wciąż niekompletny – zamiennik, o którym pisaliśmy Wam tutaj. Czy są tam wszystkie programy, jakie czekają na Was w sklepie Google? Nie. Czy ich lista szybko rośnie? Zdecydowanie.
Aparat główny to trio 48 Mpix + 8 Mpix (szeroki kąt) + 2 Mpix czujnik głębi. Na froncie znalazła się 16 Mpix kamerka selfie. Pozytywnie zaskakuje obecność NFC, port audio 3,5 mm oraz WiFi 802.11 w standardzie a/b/g/n/ac. Akumulator ma pojemność 4000 mAh. Jak na półkę średnią, są to po prostu sensowne, sprawiające wrażenie dobrze wyważonych, podzespoły techniczne.
Telefon będzie dostępny tylko w dwóch wersjach kolorystycznych: Breathing Crystal – którą można przyrównać do srebrnej – oraz Midnight Black, czyli w czerni. Jego sugerowana cena we Włoszech wynosi 259 euro. Są to dane z oficjalnej strony firmy w tym kraju. W przeliczeniu na złotówki daje nam to mniej więcej 1150 złotych. Nie zdziwię się, jeśli polski oddział Huawei wyceni ten produkt na 1199 PLN.
Patrząc na design, specyfikację i wszystkie elementy, jakie składają się na Huawei P Smart S niepokoi mnie tylko Kirin 710. Nie jest to procesor zły, tego jestem pewien. Dziwi mnie jednak to, że producent, który z racji zbanowania dostępu do usług GMS, powinien starać się o wiele bardziej niż pozostali gracze na rynku, decyduje się na taki a nie inny układ. Oby to była przemyślana decyzja, Huawei.
źródło: gsmarena, opracowanie własne