Moda w branży smartfonów zmienia się bardzo szybko. Nie ma co się oszukiwać, potrafi ją kształtować tylko kilka firm, a bezapelacyjnym liderem zdaje się być Apple. To właśnie tej firmie w dużej mierze zawdzięczamy „płytę indukcyjną”, gdzie wiele firm lokuje optykę główną aparatu głównego. A gdyby tak zagrać inaczej?
Huawei P40 Pro – oby wyglądał właśnie tak
Huawei uległ modzie na „płytę indukcyjną”, co dobitnie potwierdzają flagowce z serii P40. Mam nadzieję, że producent zastanowi się nad designem nowego Mate’a bardzo kompleksowo i przypomni sobie, jak cudownie wyglądający moduł aparatu głównego mamy w Mate 30 Pro. Dla mnie, jako osoby, która spędza z tym telefonem sporo czasu, ociera się on wręcz o ideał. Aparat nie wystaje zbyt mocno, a jego design jest bardzo charakterny, w pewnym sensie wręcz niepowtarzalny.
Propozycja, jaką tu widzicie, to zaledwie koncept, jednak mam wielką nadzieję, że w dużej mierze będzie się on pokrywał z efektem końcowym. Poza zachowaniem charakterystycznego dla M30P okręgu, mamy tu frontową kamerę selfie, która miałaby w całości być schowana pod ekranem. Podobną technologię rozwija Samsung i jest bardzo prawdopodobne, że zobaczymy ją już w Galaxy Note 20. Huawei ma zaplecze technologiczne, aby stworzyć swoją własną wersję „przeźroczystego aparatu” i zastosowanie tej technologii byłoby na pewno krokiem w dobrym kierunku.
Wiemy, że Mate 40 Pro zadebiutuje z nowym procesorem z serii Kirin, który będzie wykonany w 5-nm. Pojawi się też nakładka EMUI 11 oraz Android 11. Los usług Google pozostaje nieznany. Jeśli Stany Zjednoczone wycofają się z ograniczeń nałożonych na producenta, GMS zapewne powróci. W przeciwnym razie użytkownicy będą skazani na zamiennik od producenta, czyli HMS, wliczając w to autorski sklep z apkami, AppGallery.
Na ten moment dokładna specyfikacja techniczna nie jest znana. Możemy jedynie zgadywać, że pojawi się penta-aparat główny, jednak firma już od pewnego czasu dość dobrze strzeże specyfikacji nowych modułów foto, które później zaskakują obserwatorów branży mobilnej i pozwalają Huawei na wykręcanie rekordowych wyników w DxOMark. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość. O kolejnych informacjach związanych z Mate 40 Pro będziemy Was informować 🙂
źródło: MultiTechMedia, opracowanie własne
Comments are closed.