Wiele osób uważa, że inteligentne dzwonki do drzwi są jednymi z tych akcesoriów, które mają wielką szansę na sukces w obecnym roku. Trudno nie odmówić tym gadżetom wielu ciekawych rozwiązań, jednak – jak pokazuje przykład jednego z producentów – pojawiają się też pewne obawy.
Prywatność a smart home?
Ring to producent, który skupia się raczej na rynku amerykańskim. Nie będę zdziwiony, jeśli wielu z Was nie słyszało o tej firmie. Zatem, dlaczego publikujemy ten wpis? Cóż, chodzi o bardzo ważną kwestię, jaką jest bezpieczeństwo naszych danych. Wiele wskazuje na to, że nowa polityka prywatności, jaką wdraża ta firma, może budzić pewne kontrowersje. Szczególnie wyróżnia się tutaj zezwalanie policji na dostęp do materiału zarejestrowanego urządzeniem, który służby mogą pobrać nawet bez zgody klienta.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że nawet osoby, które nie mają nic do ukrycia, mogą patrzeć na taką zagrywkę dość sceptycznie. Sam raczej oczekiwałbym tego, że – gdyby stało się coś, co uwieczniła kamera – ktoś musi zwrócić się z nakazem o wydanie i zabezpieczenie takiego pliku wideo, a nie po prostu przyjdzie, pobierze dane i nawet nie powie, w jakim celu to zrobił. Uważam, że producent otworzył tutaj dość niebezpieczną furtkę i – w pełni szczerze – mam nadzieję, że inne firmy nie pójdą w ślady Ring.
Producent zaktualizował politykę i wprowadził weryfikację dwuetapową, najwyraźniej zdając sobie sprawę z tego, że takie zagranie może trochę zmienić odbiór społeczny urządzeń. Jest jednak pewien haczyk. Weryfikacja dwuetapowa, która wprowadza listę osób upoważnionych do zalogowania się na konto, nie objęła swoim zasięgiem wszystkich urządzeń. Tym samym, jeśli ktoś posiadał produkt tego producenta, musiał skonfigurować go od nowa bądź kupić nową wersję inteligentnego dzwonka. Widać tu pewną niekonsekwencję.
W całym tym zamieszaniu, jest jeszcze jedna sprawa, która dość dobrze podsumowuje troskę o prywatność. Owszem, weryfikacja dwuetapowa wprowadziła listę autoryzowanych użytkowników i dała możliwość rezygnacji z automatycznego dostępu policji do nagrań. Jest jednak jedno malutkie ale: tak naprawdę, jeśli mundurowi mają nakaz, to wciąż mogą pobrać pliki wideo z naszego inteligentnego dzwonka, nawet nas o tym nie informując.
Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że jednocześnie zmieniło się bardzo dużo i…niemal nic 😉
źródło: CNET