Motorem napędowym branży mobilnej jest wiele rzeczy, jednak dla sporej grupy użytkowników kluczową rolę odgrywają aktualizacje. A w sieci pojawiła się właśnie dość wiarygodna plotka, która rozzłości wiele osób, które mają flagowce od Samsunga sprzed dwóch lat.
OneUI 2.1 dla Note 9 i rodziny Galaxy S9? Podobno nie…
Nowa wersja nakładki od Samsunga wprowadza wiele świetnych rozwiązań. Wiemy, że poza linią S20, oprogramowanie trafi też do zeszłorocznych es-dziesiątek. Niestety, ale wbrew wcześniejszym deklaracjom, uaktualnienie jeszcze starszych telefonów koreańskiego producenta może stać pod znakiem zapytania. Co ważne, udział w całej sprawie pośrednio zahacza o Samsunga, bowiem plotka ruszyła za sprawą postu, jaki na koreańskim forum Samsunga miał zamieścić jeden z moderatorów.
Wszystko zaczęło się od nowego oprogramowania dla Note 9. Oznaczono je jako N960FXXU5DTC5. Wiele osób zdziwiło to, że poza łatkami bezpieczeństwa nie pojawiła się też nowa wersje One UI 2.1. Tutaj docieramy do sedna sprawy, które ukryte było w dostępnej dla Koreańczyków wersji Samsung Members. Poinformowano tam, że Samsung nie zamierza wydać OneUI 2.1 na smartfony z 2018 roku, co oznacza, że użytkownicy Galaxy S9, S9 Plus i Note 9 raczej nie będą zachwyceni.
Jako, że prywatnie korzystam z Samsunga Galaxy Note 9 nie ukrywam, że jestem takim obrotem spraw bardzo rozżalony. Tutaj dość dobrze rozumiem Damiana z gsmmaniaka, który także korzysta z tego smartfona jako ze swojego głównego urządzenia. Jasne, można twierdzić, że komunikat w Samsung Members można zmienić, że ktoś wprowadził go przez pomyłkę. Jest to pewna poszlaka, ale nie da się nie dostrzec, że nie rzutuje ona dobrze na przyszłość.
Jestem więcej niż pewien, że od strony technicznej flagowce z 2018 roku bez chwili zawahania uciągnęłyby ten soft. Specyfikacja nie poszła do przodu aż tak bardzo, jak mogłoby się wielu osobom wydawać. Gdybym miał zgadywać, to winowajcy szukałbym raczej w koronawirusie i prognozowanych spadkach sprzedaży urządzeń. Może to niezbyt wyszukana próba zachęcenia wielu osób, by kupić choćby zeszłorocznego smartfona z serii S10 lub Note 10? Jeśli tak, to twierdzę, że producent może na tym więcej stracić niż zyskać.
Kończąc, chcę podkreślić, że wciąż czekamy na oficjalne stanowisko firmy.
źródło: Sammobile, opracowanie własne