Jakiś czas temu przeczytałem artykuł, gdzie autor dowodził, że smartfony to nie tylko świetne, użyteczne urządzenia, ale i istne siedlisko bakterii. Pogrzebałem w sieci i sporo wskazuje na to, że to prawda. Na szczęście powstał PhoneSoap 3, który potrafi sobie poradzić ze szkodliwymi drobnoustrojami.
Bakterie na smartfonie, czyli jak wyczyścić telefon
PhoneSoap 3, czyli główny bohater tego wpisu, w swoim wyglądzie bardzo mocno odwołuje się do komory do opalania na solarium. Nie ukrywam, że gdy po raz pierwszy zobaczyłem akcesorium, od razu wyrobiłem sobie takie skojarzenie. Na szczęście sprzęt potrafi kilka ciekawych sztuczek, o których na solarium raczej możemy tylko i wyłącznie pomarzyć. Przede wszystkim, jest to oczywiście zestaw odkażający, który wykorzystuje światło UV.
Warto w tym miejscu odnotować, że – zgodnie z deklaracją producenta – urządzenie potrafi pozbyć się 99,9% bakterii, jakie można znaleźć na smartfonach. Nawet jeśli wydaje Wam się, że problem Was nie dotyczy, to mogę zapewnić Was, że – niestety – nie macie racji. Chyba tylko nieużytkowany telefon będzie w jakimś stopniu wolny od bakterii. Wszyscy dotykamy klamek, witamy się z innymi osobami czy korzystamy ze środków komunikacji publicznej. Tam często mamy kontakt z jakimiś bakteriami, które następnie, na skutek ciągłego dotykania smartfona i przykładania go do twarzy, przenosimy dalej. A to już tylko krok do infekcji, zwłaszcza w sezonie zimowym.
Odkażanie trwa tylko 10 minut. Po wsunięciu smartfona do komory włączy się niebieska dioda. Producent zapewnia, że z wykorzystaniem PhoneSoap 3 można zdezynfekować nie tylko telefon komórkowy, ale i inne sprzęty, jakie zdołają się w nim zmieścić. Ot, na przykład klucze czy karty kredytowe. Cieszy też duża uniwersalność sprzętu oraz w miarę duże gabaryty, dzięki którym bez trudu powinniście być w stanie zmieścić w nim nawet te większe rozmiarowo smartfony.
Producenci PhoneSoap 3 podeszli do sprawy bardzo kompleksowo, bowiem ich urządzenie, to nie tylko maszynka do walki z bakteriami ale i powerbank. Sprzęt posiada wejścia USB i USB-C. Tym samym, nic nie stoi na przeszkodzie, aby jednocześnie naładować smartfona i zatroszczyć się o jego czystość. Na stronie producenta można kupić ten gadżet w kilku różnych wersjach kolorystycznych, więc zapewne każdy z Was zdoła znaleźć dla siebie jakiś stylowy wariant.
Problematyczna może okazać się być cena. Zgodnie z informacjami z oficjalnej strony producenta, za gadżet trzeba zapłacić 79 dolarów, co w przeliczeniu daje nam jakieś 320 złotych. Mimo wszystko, jeśli przykładacie do walki z drobnoustrojami sporą wagę, sądzę, że warto zainteresować się tym akcesorium na poważnie. Tym bardziej, że ekrany smartfonów to naprawdę siedliska bakterii, które czasem mogą nam zaszkodzić.
źródło: strona producenta, opracowanie własne