Nie jest wielką tajemnicą to, że Apple raz za razem podnosi ceny swoich nowych smartfonów. Wiele wskazuje na to, że smartfony z rodziny iPhone 12 nie będą na tym polu specjalnie się wyróżniać. Warto jednak zauważyć, że ceny za najlepiej uzbrojone wersje flagowca potrafią wręcz zszokować.
iPhone 12 a moduły 5G
5G, czyli nowy standard łączności, wchodzi w rynek z pełną parą. To już nie tylko urządzenia flagowe. Sporo urządzeń z wyższej półki średniej będzie potrafiło korzystać z dobrodziejstw tej technologii. To, co zwraca uwagę w najnowszym przecieku, to „powszechność” 5G. Na dobrą sprawę, każdy z nadchodzących flagowców będzie posiadał modem, który umożliwi połączenie się z siecią w tej technologii. To spory plus.
Serwis źródłowy zastrzega, że ceny mogą ulec zmianie, jednak twierdzi, że źródło jest naprawdę wiarygodne. Podobno to ta sama osoba (lub grupa osób), która przed premierą iPhone’a SE 2020 ujawniła jego cenę, która – jak się potem okazało – potwierdziła się niemal w stu procentach. Należy też zwrócić uwagę na to, że Apple nie ograniczy się tylko i wyłącznie do postawienia na 5G we wszystkich iTelefonach z tego roku. Może pojawić się też nowy budżetowy smartfon, który zaoferuje 5,4-calowy ekran OLED.
Po stronie tych dość przewidywalnych nowości wypada wskazać też procesor A14 Bionic. Na ten moment nic nie wskazuje na to, by firma z logo nadgryzionego jabłka postanowiła zwiększać częstotliwość odświeżania smartfonów. Czyżby więc Apple wciąż pozostało przy 60 Hz? Nie ukrywam, że ta pogłoska mnie nieco zdziwiła. Raczej obstawiałbym, że „tani flagowiec” może wspierać taką częstotliwość odświeżania, podczas gdy wyżej lokowane wersje zaoferują inne – wyższe – częstotliwości.
Wiemy też, że najtańszy smartfon Apple z tego roku, który najpewniej będzie oznaczony po prostu jako iPhone 12 Mini, to duchowy spadkobierca serii Xr. Jego cena ma rzekomo wynieść 749 euro, czyli około 3400 złotych. Większa wersja, czyli iPhone 12 Plus (spodziewamy się, że główne zmiany dotyczą przekątnej ekranu, jednak detale nie są jeszcze znane) uszczupli portfele o 849 EUR, co daje nam kwotę zbliżoną do 3800 PLN.
iPhone 12 Pro, który ma mieć 6,1-calowy ekran OLED oraz zmodernizowany system kamer głównych i skaner LiDAR, który będzie działał podobnie jak ten, który znajduje się w iPadzie Pro 2020 będzie kosztował 1049 EUR, co przekuwa się na 4700 złotych. Niestety, ale na ten moment szczegółowa specyfikacja matryc oraz pozostałych elementów specyfikacji technicznej jeszcze nie wyciekła. Królem w ofercie będzie iPhone 12 Pro Max (6,7 calowy ekran, rzekomo o wiele bardziej pojemna bateria), za który Apple zażyczy sobie 1149 EUR, czyli 5250 złotych.
Oczywiście, są to jedynie plotki, jednak jeśli źródła serwisu źródłowego okażą się być wiarygodne, to lepiej zacząć zbierać pieniądze jak najszybciej. Jak nie patrzeć, na pewno nie będą to urządzenia tanie. A wersje z większą ilością miejsca na dane zapewne będą jeszcze droższe niż smartfony z rodziny iPhone 11 w chwili premiery.
źródło: Phonearena, opracowanie własne
Comments are closed.