Apple słynie z tego, że aktualizacje zwykle cechują się tym, że sporo użytkowników od razu je instaluje. Przewaga nad Androidem zaczyna stopniowo topnieć, jednak wciąż jest ona zauważalna. Co nowego w becie oznaczonej jako 13.4.5? Warto ją instalować?
Apple iOS 13.4.5 i iPadOS 13.4.5 już są
Publiczna beta to znak, że pełnoprawna aktualizacja zbliża się wielkimi krokami. Jest to jednocześnie dobra okazja, by przetestować nowości, które firma za jakiś czas wprowadzi oficjalnie. W tym konkretnym przypadku trudno o szukanie jakichś rewolucyjnych zmian. Owszem, na liście jest jedna ciekawa nowinka, jednak w dużej mierze firma z logo nadgryzionego jabłka w logo skupiła się na eliminowaniu zauważonych niedociągnięć w sofcie.
Poza garścią łatek optymalizacyjnych, mamy jedną fajną nowość. Pojawiła się funkcja udostępniania utworów na swoich Instagram Stories. Jeśli słuchacie muzyki i tapniecie na „Udostępnij”, to na Insta Stories pojawi się informacja o tytule utworu, nazwą albumu z animowanym tłem. Na ten moment nie ma możliwości, by w ten sposób udostępnić utwory z historii Apple Music. Jest w tym sporo logiki, zarówno po stronie Apple jak i Instagrama. Ostatecznie, Stories służą temu, by dzielić się informacjami z tego, co dzieje się u nas teraz, w danej chwili.
Apple wyeliminowało też zgłaszane przez społeczność problemy związane z hotspotem. Sytuacja wyglądała tak, że u większości użytkowników funkcja działała poprawnie, jednak część posiadaczy smartfonów i tabletów od Apple napotykała na problemy w ustanowieniu, a następnie płynnym działaniu usługi. Pojawiły się też łatki, które optymalizują działanie VPN. Dla użytkowników, którzy zwracają dużą uwagę na prywatność, to dobra nowina.
Aby pobrać wersję beta, trzeba wejść na tę stronę, a następnie zarejestrować swoje iUrządzenie. Po takim zabiegu będziecie mogli pobrać certyfikat zgodności, co z kolei aktywuje możliwość pobierania nowego oprogramowania testowego, które w danej chwili jest dostępne publicznie. Jasne, Apple ma jeszcze soft w wersji dla programistów, gdzie nowości zapewne jest o wiele więcej, jednak dostęp do tego softu to już trochę wyższa szkoła jazdy 😉
źródło: MacRumors, opracowanie własne. Na zdjęciu Apple iPhone SE 2020