Jednym z poważniejszych problemów ostatnich lat jest powietrze, a właściwie fakt, że z każdym rokiem jest w coraz gorszym stanie. Wiedzą o tym duże firmy, które prześcigają się wypuszczaniu coraz bardziej zaawansowanych oczyszczaczach powietrza, ale Dyson ma całkiem inny pomysł. Chce stworzyć oczyszczacz w słuchawkach.
Produktów, których zadaniem jest zadbanie o jakość powietrza w naszych domach jest coraz więcej, a co za tym idzie z każdym rokiem są coraz ciekawsze. Oprócz standardowych rozwiązań, pojawiają zdecydowanie bardziej niestandardowe pomysły, jak chociażby oczyszczacz z żelazkiem parowym. Wygląda jednak na to, że to nie jest najdziwniejszy projekt w ostatnim czasie.
Dyson zrobi słuchawki z oczyszczaczem powietrza?
Na razie nie ma jeszcze takiego produktu na rynku, ale do urzędu patentowego trafił już odpowiedni wniosek. Według niego w nausznikach zostałyby ukryte dwa silniczki napędzające wirniki pracujące z prędkością 12 000 obrotów na minutę. Już ten element budzi sporo wątpliwości, ponieważ przy takich założeniach słuchawki generowałyby prawdopodobnie dość spory szum lub nawet hałas. Zakładając nawet, że byłyby one wyposażone w ANC (aktywną redukcję szumów), bezproblemowe słuchanie muzyki mogłoby być mocno utrudnione.
Wirniki te oczywiście wciągałyby powietrze, następnie przepuszczały je przez filtr ukryty w nausznikach, a potem wdmuchiwałyby je do naszych ust i nosa. Dyson zaprojektował słuchawki z drugim pałąkiem, w którym ukryte byłyby kanaliki, dzięki czemu czyste powietrze trafiałoby bezpośrednio do nas.
W tym miejscu pojawia się drugi, moim zdaniem dość poważny problem. Słuchawki z oczyszczaczem wyglądają dość specyficznie, żeby nie powiedzieć dziwnie. Nie od dziś wiadomo, że każdy sprzęt, a szczególnie ten, który nosimy ze sobą, powinien dobrze się prezentować. Rozumiem, że to na razie tylko koncept, ale nie mogę sobie wyobrazić, żeby w takiej formie miał on rację bytu.
Pomysł ciekawy, ale…
Może jeszcze nie jesteśmy gotowi na coś takiego. Jestem przekonany, że z każdym rokiem będziemy coraz mocniej stawiać na zdrowie i czystość swojego otoczenia. Podobne gadżety – tylko w zmienionej formie – mogą być melodią przyszłości i dobrze, że firmy jak Dyson pracują nad takimi rozwiązaniami. W końcu słuchawki z oczyszczaczem mogłyby również chronić również przed zarazkami, których w komunikacji miejskiej czy innych miejscach publicznych sporo.
Tylko najpierw ktoś musiałby je chcieć założyć.
Źródło: Dyson via engadget.com, agdmaniak.pl