Akcja „Zostań w domu” wciąż trwa. Jeśli nie musicie, nie wychodźcie na dwór. Co można robić w tym czasie? Cóż, jedną z ciekawszych alternatyw jest oglądanie filmów . Tak się fajnie składa, że mamy dla Was przygotowanych kilka naprawdę ciekawych propozycji.
Najlepsze filmy na HBO GO
Rozpocznijmy od tego, że HBO naprawdę daje radę. Nie tylko w ujęciu świetnych seriali, ale i produkcji filmowych. Można tam znaleźć wiele perełek, które cieszą się bardzo dobrą opinią. Dziś przygotowaliśmy dla Was najciekawsze – naszym zdaniem – pięć propozycji, jednak to zestawienie wzbudziło w redakcji niemałe emocje. Dla Was – widzów – oznacza to same dobre wieści. Skoro my chcieliśmy poszerzać nasze TOP5 i w pewnym momencie było już bliżej do TOP15, to z pewnością uda Wam się znaleźć produkcje idealnie skrojone pod Wasz gust 😉 Zaczynajmy.
Król Lew (2019) [7+]
Jest to remake kultowej produkcji Disneya z 1994 roku. Jak łatwo policzyć, musiało minąć trochę czasu, zanim ktoś odważył się ruszyć legendarną bajkę, która w kilku scenach wyciskała łzy z oczu niemal wszystkich widzów. Oznacza to, że wracamy do historii Simby, ale i niezapomnianego Timona i Pumby, którzy wprowadzali w bajkę wiele świetnego poczucia humoru. Można więc powiedzieć, że jest to gratka dla osób urodzonych w latach 80-tych XX wieku.
Co warto podkreślić, dzięki przejściu na animację, którą bardzo mocno wspierają tutaj efekty wygenerowane przez specjalistów na ekranach komputerów, także dzieciaki urodzone w XXI wieku mają możliwość zapoznania się z tą historią. Jest ona przedstawiona w nowoczesnej, przystępnej dla odbiorcy formie. Czy taka formuła Króla Lwa broni się? W naszej opinii – tak. Inaczej nie znalazła by się w tym zestawieniu. Hakuna Matata! 😉
Rocketman (2019) [15+]
Jest to dość specyficzne połączenie filmu biograficznego z musicalem, które opowiada historię życia Eltona Johna. Smaczkiem, który sprawia, że warto dać temu filmowi szansę jest to, że Sir Elton John sam stanął za kamerą i nadzorował produkcję. Można powiedzieć, że jest to w pewnym sensie rozliczenie się bohatera z przeszłością. Ze wszystkim złym, co go spotkało w życiu. Jest to historia o przyjaźni, ale i poszukiwaniu miłości i akceptacji.
Elton John w bardzo przystępny dla widza sposób opowiada o najważniejszych wydarzeniach ze swojego życia. A jest o czym opowiadać. Ostatecznie, muzyk stał się ikoną popkultury, wywierając olbrzymi wpływ na branżę muzyczną nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i na całym świecie. O świetną oprawę muzyczną można być jak najbardziej spokojnym. Utwór „(I’m Gonna) Love Me Again” został nagrodzony statuetką Złotego Globu. Warto!
Narodziny Gwiazdy (2018) [12+]
Jest to już trzeci remake produkcji z 1937 roku. Opowiada on historię romansu między gwiazdą muzyki country, która zdecydowanie swoje najlepsze lata kariery ma za sobą. W tej roli wystąpił świetny Bradley Cooper. Życie muzyka zmienia się, gdy poznaje nieznaną piosenkarkę (Lady Gaga). Gdy między parą bohaterów wywiązuje się uczucie, rodzi się też konflikt interesów, który tutaj można określić mianem konfliktu scenicznego.
Bohaterka grana przez Lady Gagę dopiero stara się wejść na szczyt, podczas gdy Jackson Maine walczy, by jeszcze przez chwilę być w blasku fleszy. Film odpowiada na wiele ważnych pytań. Można powiedzieć, że w pewnym sensie dotyczy on poświęcenia i tego, ile jesteśmy w stanie zrobić dla osoby, którą kochamy. Film został doceniony przez krytyków. Zdobył jednego Oscara i aż siedem nominacji do tej prestiżowej nagrody.
Avengers: Koniec Gry (2019) [12+]
Kontynuacja – a zarazem zamknięcie – filmu Avengers: wojna bez granic. Podczas gdy Thanos zrealizował swój plan o którego szczegółach nie chcę tu pisać, by nie spojlować, bohaterowie robią co wszystko, by przywrócić stary porządek świata. Całość okraszona jest charakterystycznymi dla Marvella zwrotami akcji, świetnymi scenami walki i efektami specjalnymi a także całkiem trafionymi żartami sytuacyjnymi. Słowem, wszystkim tym, za co wiele osób tak bardzo pokochało to uniwersum.
Po zobaczeniu całego filmu kilka razy stwierdzam, że kilka wątków można było stworzyć zupełnie inaczej, jednak – co najważniejsze – dobrnęliśmy wreszcie do końca sagi, na którą Marvel Studios przygotowywało nas od dłuższego czasu. Jest to zamknięcie pewnej ery w dziejach kinematografii, ale i popkultury. I mimo tego, że wiemy (lub wydaje nam się, że wiemy), kto przejmie prym po Avengersach, to jednak szkoda, że to już 😉
Green Book (2018) [12+]
Co stanie się, gdy połączymy postać drobnego cwaniaczka z włoskimi korzeniami z ekstrawaganckim artystą, który w grywa koncerty muzyki klasycznej dla elit? Brzmi ciekawie, prawda? A jeśli do tego dodamy, że akcja dzieje się w czasach, gdy w Stanach Zjednoczonych uprzedzenia rasowe były na porządku dziennym, to zapowiada się już naprawdę konkretnie. I trzeba oddać, że film te oczekiwania spełnia z nawiązką.
Green Book w sposób bardzo przemyślany, odwołujący się do empatii każdego z nas opowiada o rasizmie i pokazuje, dlaczego jakiekolwiek uprzedzenia na tle etnicznym nie powinny wydarzyć się już nigdy więcej. Nie jestem zdziwiony tym, że film zdobył aż trzy Oscary, w tym ten, który przyznaje się najlepszemu filmowi danego roku. Docenicie też świetne odwzorowanie epoki, na które reżyser i scenarzyści na pewno poświęcili wiele czasu. Moim zdaniem – pozycja obowiązkowa.