Ładowarka w zestawie sprzedażowym to coś w pełni oczywistego, normalnego. Wiele wskazuje na to, że na rynku idą zmiany, które – o ironio – zapoczątkowało Apple. A pewne plotki sugerują, że Koreańczycy zamierzają dołączyć do wyścigu.
Ładowarki w smartfonach Samsunga
Samsung co roku sprzedaje setki milionów smartfonów. Tak się w tym roku porobiło, że branża mobile jest w dołku. Co można zrobić poza najbardziej radykalną decyzją, jaką może być podwyższenie cen smartfonów, w tym – na przykład – rodziny Note 20? Cóż, trzeba ograniczyć koszta. A wbrew obiegowej opinii, ładowarki wchodzące w skład zestawu sprzedażowego trochę kosztów generują. Nawet, gdyby Samsung nie dodawał ich tylko do połowy swoich produktów, to i tak wygeneruje to spore oszczędności.
„Modę” rozpoczęło Apple, które najpewniej już przy okazji debiutu iPhone’a 12 zaprezentuje nam brak ładowarki w zestawie jako niesamowitą nowość, która zapewne wynika tylko z troski o środowisko. Nie będę zdziwiony, jeśli inne firmy zaczną brnąć w tę samą retorykę. Ochrona przyrody to temat, którym można wytłumaczyć naprawdę wiele różnych decyzji. Zresztą, każdy z nas ma w domu jakieś stare ładowarki, a więc w najgorszym układzie, jakoś sobie poradzimy, prawda?
W tej chwili są to tylko i wyłącznie dywagacje i plotki, jednak lubiany producent z Korei Południowej może podjąć taką decyzję, tłumacząc ją także tym, że pierwszą firmą, która wprowadziła tego typu obostrzenia było Apple. Nie zmienia to w niczym tego, że będzie to decyzja typowo biznesowa, ale wygeneruje ona po stronie klientów dodatkowe koszta, które równie dobrze będzie można określić mianem „częściowo ukrytych”. No bo fajnie, telefon za cztery tysiące złotych może i po wyjęciu z pudełka trochę podziała, ale prędzej czy później będzie go trzeba wpiąć do źródła prądu.
Dla zasady dopowiem tu tylko, że brak ładowarki w zestawie sprzedażowym nie będzie oznaczał tego, że firma z nich w całości rezygnuje, co to to nie. Zapewne będzie można kupić je oddzielnie w niemal każdym sklepie z elektroniką użytkową. Wniosek jest oczywisty – firma może zarobić podwójnie. Na oszczędnościach wygenerowanych przy komponowaniu zestawu sprzedażowego, a także na sprzedaży ładowarki. Jeśli sądzicie że to nieprawdopodobny scenariusz to zostawię Was z tylko jedną myślą: wiele firm już teraz dodaje słuchawki gorszej jakości lub nie dodaje ich wcale.
źródło: Sammobile, opracowanie własne. Na zdjęciu głównym: Samsung Galaxy S20 Ultra
Comments are closed.