wt.. gru 3rd, 2024

Samsung vs Xiaomi – piękna walka o hit sprzedaży trwa

rękawice bokserskie
Fot: Pixabay

Rynek smartfonów jest skonstruowany w dość dziwny sposób. Niby większość firm pompuje flagowce i to one zwykle występują w reklamach czy na billboardach, jednak nieczęsto zdarza się, aby napędzały one sprzedaż. Owszem, można odnaleźć kilka wyjątków od tej reguły, jednak na próżno szukać ich u Samsunga. Dlaczego?

Samsung średniakami stoi

Rozpocznę od informacji o tym, że są to dane kwartalne. To dość ważna informacja, jednak z uzyskanych przez Strategy Analytics informacji wyłania się bardzo ciekawy obraz struktury rynku telefonów komórkowych. Tworząc Galaxy A51 Samsung dobrze kalkulował, jednak nie będę zdziwiony, jeśli wyniki sprzedażowe przerosły oczekiwania firmy. Urządzenie nie dość, że wyprzedziło droższe urządzenia z portfolio firmy, to jeszcze pokonało świetnego Xiaomi Redmi 8.

Samsung Galaxy S20 Ultra vs Huawei P40 Pro vs Huawei Mate 30 Pro!

Samsung Galaxy A51 odpowiada obecnie za 2,3% globalnego rynku podczas gdy Redmi 8 musi zadowolić się 1,9% rynku z czego większość przypadła na rynek indyjski i chiński, które z natury są mniej dochodowe niż rynek amerykański czy europejski. Podium zamyka Samsung Galaxy S20+ czyli reprezentant nowej edycji flagowców z Korei Południowej. Zyskał on sobie uznanie 1,7% konsumentów, wygrywając dosłownie o włos z Galaxy A10s (1,6%).

sprzedaż smartfonów 2020
Fot: Strategy Analytics

Ostatnie dwa miejsca to – po raz kolejny – walka Samsunga z Xiaomi. Wygrali Chińczycy. Wszystko za sprawą Redmi Note 8, który znalazł się w kieszeniach 1,6% konsumentów. Samsung Galaxy A20s przegrał zaledwie o 0,2%. Dane pokazują wiele ciekawych kwestii. Przede wszystkim, z tej zażartej rywalizacji gdzieś nam zniknął Huawei. Czy firma tego chce czy nie, widać, że ban na usługi Google zrobił swoje, a HMS to rozwiązanie, które wciąż nie przekonuje wszystkich.

Okazuje się też, że – zgodnie z postawioną na początku wpisu tezą – sprzedaż faktycznie napędzają średniaki. Oczywiście, dopiero pełne dane za 2020 rok dają nam obraz struktury rynku, jednak wydaje mi się, że raporty kwartalne to równie ważne źródło wiedzy. Firmy mogą z nich wyciągnąć wiele ciekawych informacji, by w porę zmodyfikować swoje strategie rozwoju smartfonów i choćby próbować utrzymać lub zwiększyć swoje wyniki sprzedażowe.

Ciekawe, czy ktoś zdoła w najbliższej przyszłości przełamać ten duopol. Huawei może wrócić w każdej chwili, jednak bez Google Mobile Services będzie o to bardzo trudno. Sony? No, nie wiem. Może Realme? Firma ma dobre wejście w rynek i jeśli utrzyma obecny trend, już za kilka lat może być bardzo mocnym graczem. Nie lekceważyłbym też Motoroli a nawet OnePlusa. A Wy jak uważacie? 😉

źródło: BusinessWire, opracowanie własne

Powiązane