Sony robi co może, by strzec swoich tajemnic tak dobrze, jak to możliwe. Z oczywistych względów, część tych prób jest skazana na niepowodzenia. Dla nas – internautów – to jednak dobra wiadomość. Dzięki temu możemy poznać choćby szczątkowe dane o niektórych telefonach nieco szybciej.
Sony Xperia 6?
Od pewnego czasu Sony usiłuje pokazać, że wraca do gry. Głównym orężem jest oczywiście Sony Xperia 1 Mark 2 i Xperia Pro jednak producent nie ogranicza się tylko i wyłącznie do prezentowania kolejnych flagowców. Japończycy pamiętają też o półce średniej, co – dla wytrwałycch obserwatorów branży – może być pewnym szokiem. Ostatecznie, Xperie od zawsze kojarzyły się ze smartfonami klasy premium. Nawet, jeśli jakieś średniopółkowce czy low-endy wchodziły na rynek, to dyskutowałbym nad tym, czy odcisnęły one na nim duże piętno.
Wróćmy jednak do rzekomej Xperii 6. Spekuluje się, że urządzenie będzie miało całkiem sensowną – jak na średniaka – specyfikację techniczną. Ma je napędzać procesor od Qualcomma. Precyzując, Snapdragon 765G z modułem łączności 5G. Dobrze prognozuje też obecność aż 8 GB pamięci RAM. Niestety, ale w tej chwili nie wiemy niemal nic pewnego o designie ani o planowanych matrycach, które mają zapewnić jak najlepszej jakości fotki.
Jest jednak jedna plotka, która na twarzach osób z Europy może wywoływać niepokój. Wstępnie mówi się o ograniczeniu Xperii 6 zaledwie do ich rodzimego – Japonii. Gdyby firma nie zagrała już kilka razy na tę nutę, włożyłbym tę plotkę między bajki, jednak na dziś dzień wygląda to tak, że nie można wykluczyć takiego scenariusza. Jeśli urządzenie trafi na Stary Kontynent, to możliwym jest, że będzie sprzedawane jako Xperia 10 Plus Mark 2. Skomplikowana nazwa.
W chwili obecnej zaleciłbym Wam zachowanie pewnego dystansu od tej informacji. Nie ma co grać va banque i twierdzić, że telefon na 100% będzie dostępny tylko w Japonii, bo po prostu tego nie wiemy. Po stronie prawdopodobnego scenariusza można zaś umieścić jeszcze dwie rzeczy: obecność Androida 10 oraz debiut, który jest planowany na jesień tego roku. Oczywiście, jeśli sytuacja na to pozwoli. I miejmy nadzieję, że tak będzie.
…oby tylko Sony nie przesadziło z wyceną 😉
źródło: XperiaSite, opracowanie własne (na zdjęciu głównym: Sony Xperia L4)