Sony wciąż nie składa broni. Mimo niezbyt dobrych wyników sprzedażowych, Xperia 1 II wkracza właśnie na sklepowe półki. A wiele wskazuje na to, że zaraz za nią, do sklepów trafi nowa Xperia 5. Jest na co czekać?
Sony Xperia 5 II – specyfikacja techniczna
Najważniejsza wiadomość jest taka, że może to być naprawdę mocny zawodnik. Jasne, nie będzie to najlepszy wybór dla fanów „Compactów”, jednak warto dać urządzeniu szansę. Co o nim wiemy? Ekran ma mieć przekątną 6,1 cala. Sony uparcie stawia na format 21:9. Producent najpewniej zdecyduje się na rozdzielczość Full HD+ choć niestety nie wiemy, czy Japończycy postawią na matrycę OLED czy jakąś starszą generację. Osobiście obstawiam OLED.
Telefon będzie napędzał Snapdragon 865, który do pomocy dostanie 8 GB pamięci RAM. Jak na Sony – zaskakująco dużo. Niestety, nie wiemy, czy producent zdecyduje się na wdrożenie modemu 5G, który umożliwi nowej piątce połączenie się z siecią nowej generacji. Jeśli Sony chce włączyć się do walki na poważnie, nie wyobrażam sobie innego scenariusza jak ten, w którym telefon dostaje modem 5G. Tym bardziej, że ta technologia staje się coraz bardziej powszechna i dociera do coraz tańszych smartfonów.
Po flagowej Xperii 1 Mark 2 urządzenie odziedziczy charakterystyczny design, a także częściową specyfikację w zakresie matryc. Podobno możemy liczyć na duet 12 + 12 + 12 Mpix, którym będzie towarzyszyć sensor 3D ToF. Niestety, ale nie znamy ich szczegółowej specyfikacji technicznej, tutaj potrzeba jeszcze nieco czasu. Wiemy natomiast, że jeśli dane serwisu źródłowego się potwierdzą, to akumulator będzie miał pojemność 3800 mAh.
Cena oraz data premiery pozostają nieznane. Można jednak wyjść z założenia, że skoro już teraz wycieka częściowa specyfikacja, a nawet grafika, to na debiut smartfona nie powinniśmy czekać zbyt długo. Jestem przekonany o tym, że na pokładzie znajdzie się Android 10. Po cichu liczę też na 128 GB na dane, ale to tylko moje przypuszczenia. Bardzo mnie cieszy, że firma z Japonii wciąż unika dziurek czy innej maści dziwnych wynalazków, które wpływają na obszar roboczy wyświetlania. To spory atut i jeśli tylko telefon będzie bronił się swoimi osiągami i ceną, to na pewno wzbudzi zainteresowanie wielu osób.
źródło: Nodar Sikharulidze na Twitterze, opracowanie własne
Comments are closed.