pt.. lis 22nd, 2024

Wyciekają Motorola One Fusion i Fusion+

motorola one fusion+
Fot: producenta

Tydzień bez informacji o nowych urządzeniach od Motoroli to tydzień stracony. Widać, że producent nabrał wiatru w żagle i z powodzeniem rozwija swoje smartfonowe imperium. Czy Fusion i Fusion+ będą jego znaczącym wzmocnieniem?

Motorola Fusion Plus – specyfikacja techniczna

Historia projektu Fusion bierze swój początek w tweecie, za którym stoi nie kto inny, jak Evan Blass, czyli w opinii wielu osób, jeden z najbardziej wiarygodnych leaksterów. Podstawowa Motorola Fusion ma kryptonim Titan, a wersja z plusem w nazwie została ochrzczona pod roboczą nazwą Liberty. O Wiemy też, że oba smartfony mają zadebiutować pod koniec drugiego kwartału tego roku. Oznacza to, że raczej nie będziemy musieli czekać na te smartfony zbyt długo.

Spekuluje się, że Motorola Fusion+ dostanie Snapdragona 676 oraz 4/6 GB pamięci RAM. W zależności od wersji na jaką zdecyduje się użytkownik, do dyspozycji będą 64/128 GB na dane. Wiele wskazuje na to, że tym razem Motorola postawi na dwie wersje kolorystyczne: jasnoniebieski i jasnobrązowy. Na froncie znajdzie się 12 Mpix kamerka selfie, ale w chwili obecnej nie mamy dosłownie żadnej wiedzy o kamerze głównej.

Dalej jest słodko-gorzko. Na plus pełne wsparcie dla dwóch kart SIM, to zawsze wartość dodana. Pojawiły się jednak spekulacje, jakoby żaden z telefonów z serii Fusion nie miał wspierać technologii NFC. Nie ukrywam, że dla mnie brzmi to jak smutny żart. Motorola była jednym z pionierów, który w półce średniej spopularyzował tę technologię. Wystarczy tu tylko przypomnieć genialną Motkę Moto G6, która wpędzała konkurencję na tym polu w niemałe kompleksy. Jasne, G8 Power nie wspiera tej technologii, jednak wydawało się, że jest to raczej wypadek przy pracy.

Motorola Moto G8 Power – długodystansowiec [Recenzja]

podstawowej wersji urządzenia wiemy o wiele mniej, jednak tak dziwnie dobrana specyfikacja techniczna nie wróży nic dobrego. Niby mamy całkiem wydajny procesor, wcale nie tak mało pamięci RAM i miejsca na dane, ale jakoś nie do końca jestem przekonany o tym, czy ten telefon trafi w serca wielu klientów w Europie. Oczywiście, kluczowa będzie cena, jednak w erze walki o półkę średnią, do jakiej przystąpiło tak wielu producentów, Fusion+ brakuje tego czegoś, co na dłużej przyciągnie uwagę odbiorcy.

Naturalnie, do premiery jest jeszcze trochę czasu, dlatego wciąż jest szansa na to, że specyfikacja przemieni się z brzydkiego kaczątka w coś, co zdoła wzbudzić w klientach choćby chwilę refleksji o tym, dlaczego warto kupić właśnie ten telefon.

źródło: 91Mobiles, Evan Blass, opracowanie własne. Na zdjęciu Motorola G8 Power Lite.

 

Powiązane

Comments are closed.