Google Home cieszy się rosnącą popularnością. Jest to jedna z kilku kluczowych usług w segmencie smart home, dlatego też nie powinno nikogo dziwić, że nowe funkcje pojawiają się całkiem często. Tym razem firma postanowiła wdrożyć kilka ważnych poprawek dla systemu Nest Cam.
Jak działa Google Home?
Można powiedzieć, że Home ewoluuje wraz z akcesoriami, które wchodzą w skład inteligentnych domów. Już jakiś czas temu producent znacząco przebudował interfejs aplikacji, dodając sporo zmian wizualnych. Warto jednak odnotować, że użytkownicy Nest Cam dostaną wreszcie do swojej dyspozycji długo wyczekiwaną funkcję – dedykowany kanał wydarzeń. Będzie można z poziomu ekranu głównego uzyskać dynamiczny dostęp do nagrań czy sekwencji klipów.
Rozwiązanie powinno przypaść też do gustu posiadaczom Chromecasta, bowiem teraz, w bardzo łatwy sposób będzie można szybko streamować treści na przykład na telewizor. Gigant z Mountain View stale ulepsza też działanie skrótów odpowiedzialnych za włączanie/wyłączanie oświetlenia. Można spodziewać się, że kolejne ruchy firmy będą ukierunkowane właśnie na wzrost komfortu i poszerzenie funkcji zarządzania oświetleniem. Niestety, nie znamy jeszcze żadnych konkretnych planów Google w tym aspekcie.
Jak wyczyścić piekarnik bez szorowania – poradnik dla mężczyzn
Co ważne, wszystkie te nowości nie są dostępne tylko dla testerów oprogramowania. Spokojnie można z nich korzystać zarówno na Apple iOS jak i na Androidzie. Wystarczy tylko upewnić się, że posiadacie wersję Google Home oznaczoną jako 2.19. Jeśli jeszcze nie macie tej wersji apki, spokojnie poczekajcie kilka dni, bowiem można spotkać się z opiniami, jakoby część smartfonów napędzanych Androidem dopiero teraz otrzymywała tę wersję oprogramowania.
Wydaje mi się, że są to zmiany jak najbardziej warte pochwały. Ostatecznie, smart home w swoich założeniach ma służyć temu, by ograniczyć ilość ruchów, jakie musimy wykonać, by aktywować dany proces, do minimum. Jasne, użytkownicy z Polski zapewne o wiele chętniej przywitaliby się z Google Home, gdyby ten wreszcie dostał pełne wsparcie dla języka polskiego, jednak póki co musimy cieszyć się takimi małymi rzeczami. Zresztą, wcale nie wygląda to tak źle. Jako użytkownik Chromecasta stwierdzam, że Home już teraz jest rozwiązaniem wybitnie intuicyjnym, które niemal cały proces konfiguracji przeprowadza za nas. Świetna rzecz.
źródło: 9to5Google, opracowanie własne