Sony to jedna z tych firm, która już od pewnego czasu ciągle jest w toku wielkich zmian. Wynika to w dużej mierze z niezadowalających wyników finansowych, jakie Japończycy osiągali w dziale mobilnym na przestrzeni kilku ostatnich kwartałów. Wiele wskazuje na to, że kolejne próby reorganizacji właśnie się rozpoczęły.
Poznajcie Sony Electronics Corporation
Firma z Państwa Środka do perfekcji opanowała ciągłe zmiany w swojej strukturze. Już od około roku nie ma z nami Sony Mobile, które odpowiadało za wydawanie kolejnych Xperii. „Dział komórek” został połączony z sekcją, która odpowiada między innymi za aparaty fotograficzne, które – dla kontrastu – wciąż sprzedają się w Sony całkiem dobrze. Najnowsze doniesienia sugerują, że to nie uchroni tego oddziału firmy przed wielkimi zmianami.
Ironia losu polega na tym, że dla wielu osób będą to „zmiany primaaprilisowe”. Sony planuje ujednolicić dział Mobile Comunication z Home Entertaiment & Sound już na dniach, bo pierwszego kwietnia. Oznacza to, że smartfonowe imperium, aparaty fotograficzne, a nawet telewizory i sprzęt audio będą teraz występować pod jednym szyldem. A na tym szyldzie będzie napisane Sony Electronics Corporation. Słowem – reorganizacja.
Firma zwraca też uwagę na to, że w ten sposób chce mocniej powiązać ze sobą działy sprzedaży oraz marketingu, produkcji i logistyki. Przekładając to na mowę potoczną, chodzi po prostu o obcięcie zbędnych kosztów. Wypada zastanowić się nad tym, czy aby nie będzie to oznaczało konieczności pożegnania się z kimś w firmie. Niestety, ale w chwili obecnej nie znamy odpowiedzi na to pytanie. Powiedziałbym, że sprawa stanie się o wiele bardziej klarowna w kwietniu, gdy Japończycy oficjalnie poinformują inwestorów o tym, jak ten nowy dział ma funkcjonować.
Zastanawia mnie, przez ile jeszcze działów musi przejść zarząd tej firmy, by zdać sobie sprawę z jednej, dość kluczowej rzeczy. Gdyby obniżyć swoją marżę, a dzięki temu sprzedawać choćby paręset tysięcy więcej smartfonów, to i tak byłoby to z korzyścią finansową dla Japończyków. Jeśli za kilka lat zobaczymy nowo powstały oddział Ultra Elite Experience Highest Quality, a urządzenia nie będą atrakcyjne cenowo dla odbiorcy, to można jedynie spekulować, że kolejne zmiany i łączenia działów będą po prostu kwestią czasu.