Samsung Galaxy Tab S6 Lite: są ceny dla Europy!

Premiery nowych tabletów nie przyciągają nawet ułamka tej uwagi, jaką zgarniają dla siebie flagowe urządzenia wybranych firm. Nie można jednak powiedzieć, że kolejne tablety przechodzą bez echa. Ciekawe, jaka sytuacja będzie miała miejsce po oficjalnym podaniu cen Taba S6 Lite dla Starego Kontynentu.

Samsung Galaxy Tab S6 Lite – cena

Nowy Tab w wersji Lite to urządzenie pełne paradoksów. Niby wiele osób o nim słyszało, ale na dobrą sprawę, gdyby kogoś zapytać o konkrety związane ze specyfikacją techniczną, to zakładam, że szczegóły znałoby niewiele osób. Niby urządzenie jest w sprzedaży na terenie Stanów Zjednoczonych, ale w Europie już nie. Ciekawie. Mając na uwadze te wszystkie paradoksy, pozwolimy sobie rozpocząć od zaznajomienia Was ze specyfikacją techniczną urządzenia.

Urządzenie napędza Exynos 9611 z grafiką Mali G-72 MP3. Na wyposażeniu meldują się też 4 GB pamięci RAM i 64/128 GB na dane użytkownika. Miłym akcentem jest obecność Androida 10 z nakładką One UI 2.0. Czy producent zaktualizuje sprzęt do nakładki w wersji 2.1? W teorii, jest to więcej niż prawdopodobne. Ekran ma 10,4 cala i pracuje w rozdzielczości 2000 x 1200 pikseli. Aparat główny ma 8 Mpix, kamera selfie 5 Mpix, a akumulator, na jaki zdecydował się producent, to ogniwo o pojemności 7040 mAh.

Samsung Galaxy S20: te funkcje trafią na S10 i Note 10

Na ten moment nie znamy oficjalnej daty premiery urządzenia, jednak skoro wyciekają już ceny – a za przeciek możemy dziękować Rolandowi Quandtowi – to możemy zgadywać, że Samsung nie każe swoim europejskim fanom czekać zbyt długo. Jak to jest z tymi cenami? Za Galaxy S6 Lite 64 GB z łącznością WiFi mamy zapłacić 379 Euro (około 1700 złotych), a wersja z łącznością LTE zostanie rzekomo wyceniona na 439 Euro, czyli jakieś dwa tysiące złotych.

tidbit:

Samsung Galaxy Tab S6 Lite 64GB Wi-Fi: 379 Euro
Samsung Galaxy Tab S6 Lite 64GB 4G/LTE: 439 Euro

— Roland Quandt (@rquandt) April 10, 2020

Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że Samsung zdoła objąć urządzenie jakąś ciekawą ofertą promocyjną. Zakładając, że ceny i ich przeliczenie na złotówki okaże się choćby w miarę wiarygodne, to jakoś nie do końca jestem przekonany o tym, czy sporo osób zainteresuje się sprzętem z dopiskiem Lite w nazwie w tej cenie zakupu.

źródło: Roland Quandt na Twitterze, gsmarena, opracowanie własne