Samsung już rok temu eksperymentował z flagowcem, który będzie miał w nazwie niezbyt chlubnie brzmiący – jak na urządzenie z flagowej rodziny – dopisek Lite. Wiele wskazuje na to, że i w tym roku firma z Korei Południowej decyduje się powtórzyć to zagranie.
Samsung Galaxy S20 Lite – specyfikacja techniczna
Przyznam szczerze, że wydawało mi się, że żadne nowe urządzenie z rodziny S20 już nie zadebiutuje. Mamy całą rodzinę flagowców, które są już przez pewien czas na rynku, a pośród nich nie ma typowego „Lite’a”. Nie wiadomo, dlaczego firma zdecydowała się na poszerzenie oferty właśnie teraz. Może jest to próba nakręcenia sprzedaży w dobie przetaczającej się przez świat pandemii? Nie wykluczyłbym takiego scenariusza.
Tak czy inaczej, nowy telefon jest opracowywany, a jego wewnętrzne oznaczenie, to SM-G780. Mając na uwadze, że Galaxy S10 Lite został oznaczony jako G770, można z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że będzie to właśnie S20 Lite. Co ciekawe, specyfikacja techniczna prezentuje się całkiem nieźle. Firma podobno postawi na flagowego Snapdragona 865, 128 GB pamięci na dane, a dodatkowo dostanie Androida 10 z najnowszą wersją nakładki One UI 2.5, o której szerzej pisaliśmy Wam tutaj.
Teraz docieramy do tej części newsa, gdzie zaczyna dziać się magia. Jak sam zasugerowałem Wam wcześniej, dopisek Lite nie kojarzy się zbyt dobrze. Mamy wrażenie obcowania z produktem w pewnym sensie wybrakowanym, niekompletnym. Nie zawsze takie skojarzenia są dobre, ale nie da się nie dostrzec, że faktycznie coś jest na rzeczy. Serwis źródłowy sugeruje, że właśnie z tego względu telefon może zadebiutować nie jako Samsung Galaxy S20 Lite, ale jako Samsung Galaxy S20 Fan Edition.
Czy ta nazwa faktycznie aż tak dużo zmieni? Wydaje mi się, że nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Dla wielu osób słowa „Fan Edition” będą brzmiały lepiej niż Lite, ale – na szczęście – równie dużą rolę odegra specyfikacja techniczna i wycena produktu. Jeśli Samsung przyłoży się do tego telefonu i nie przeszarżuje z marżą, to nawet, gdyby urządzenie nazywało się Super Low Lite Edition, raczej się sprzeda 😉 Ostatecznie, nie oceniamy urządzeń za nazwę ale za ich działanie, prawda? 😉
źródło: Sammobile, opracowanie własne. Na zdjęciu głównym: Samsung Galaxy S20 Ultra