W ostatnich dniach Sony zaprezentowało kilka ciekawych nowości, ale nieco wcześniej zapowiedziano jeszcze jednego średniaka – Xperię L4. Czy i ten model może odnieść sukces?
Przez kilka dni pisałem o nowych smartfonach japońskiej firmy i moim zdaniem, każdy z nich może być świetną opcją na tym wypełnionym po brzegi rynku. Xperia 1 II spokojnie może nawiązać walkę z flagowcami, Xperia 10 II ma kilka zalet i na średniej półce powinna być ciekawym wyborem, a Xperia Pro to klasa sama w sobie. Sony zaprezentowało też Xperię L4, która przeznaczona jest dla mniej zamożnych klientów.
Specyfikacja nie poraża
Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście ekran, który nawiązuje do mocniejszych konstrukcji swoimi proporcjami, czyli 21:9. Jest to panel LCD o przekątnej 6,2 cala i rozdzielczości HD+ (1680 x 720 pikseli). Co istotne, Sony zdecydowało się na wcięcie, w którym skrywa się 8-megapikselowy aparat ze światłem f/2.0 i 78-stopniowym kątem. Trochę szkoda, ponieważ Japończycy długo bronili się przed trendem na notcha.
Jeśli chodzi o moc, model ten został wyposażony w 8-rdzeniowy procesor Mediatek Helio P22 MT6762 oraz 3 GB pamięci RAM. Na dane użytkownika przeznaczono 64 GB, które można rozszerzyć za pomocą kart pamięci o maksymalnej pojemności 512 GB.
W Xperii L4 znajdziecie również NFC, Bluetooth 5.0, złączę USB typu C, czytnik linii papilarnych w panelu bocznym oraz gniazdo mini jack. Za czas pracy będzie odpowiadać bateria o pojemności 3580 mAh. Wymiary tego modelu to 159 x 71 x 8,7 mm, a jego waga wynosi 178 gramów. Smartfon ten będzie pracować pod kontrolą Androida 9.
Sony zdecydowało się umieścić trzy aparaty na tylnym panelu tego modelu:
- Główny – 13 Mpix, 26 mm, 76 stopni, 1/3 cala, f/2.0;
- Ultraszerokokątny – 5 Mpix, 17 mm, 117 stopni, 1/5 cala, f/2.2;
- Do pomiaru głębi – 2 Mpix, 1/5 cala, f/2.4.
Obawiam się, że cena również nie będzie zbyt niska
Sony Xperia L4 na pierwszy rzut oka może mieć kilka zalet, jak chociaż ekran w kinowych proporcjach czy trzy aparaty. Niestety idąc dalej, znajdziecie coraz więcej słabszych punktów, jak nie najnowszy procesor czy tylko 3 GB pamięci RAM.
Szczerze mówiąc oczekiwałbym, że taki telefon pod jakimś względem mocno wyróżni się na rynku, dzięki czemu konkretna grupa odbiorów się nim zainteresuje. Gdyby był on nieco grubszy, ale miał dużo większy akumulator, byłby ciekawym wyborem jako drugie urządzenie. Obecnie nie widzę, żeby mógł odnieść sukces.
Szczególnie, że Sony raczej nie słynie z rozsądnych wycen swoich urządzeń. Na rynku jest zbyt wiele ciekawych telefonów za 700-1000 złotych, żeby Xperia L4 mogła z nimi powalczyć. Może się mylę, ale o tym przekonamy się wiosną tego roku, ponieważ wtedy ten model trafi do sprzedaży. Na razie nie jest znana jego cena, ale wiemy, że wyjdzie w dwóch wariantach: czarnym i niebieskim.
Źródło: Sony