pon.. paź 7th, 2024

Wycieka specyfikacja aparatu w Note 20+

samsung galaxy note 10
Fot: producenta

Samsung Galaxy Note 20 i Note 20+ to jedne z najbardziej wyczekiwanych premier, które wydarzą się w drugiej połowie roku. Co ciekawe, tegoroczne Notatniki wcale nie będą musiały uchodzić za „upgrade” najmocniejszych telefonów z linii S20.

Aparat w Samsungu Galaxy Note 20+

Samsung Galaxy S20 Ultra miał być telefonem, który w ujęciu fotografii mobilnej będzie kompletny. Czy ta sztuka się firmie udała? Cóż, zdania są podzielone. Jeśli nie macie jeszcze wyrobionego zdania w tym temacie, to gorąco zachęcam Was do zapoznania się z naszym foto-pojedynkiem, gdzie tegoroczny flagowiec od Samsunga mierzył się z Huawei P40 Pro i Mate 30 Pro. Tak czy inaczej, aparat w smartfonie to kwestia kluczowa, dlatego firma zamierza dobrze przygotować się do jesiennej premiery Note 20+.

Wiemy, że główna matryca będzie mieć rozdzielczość 108 Mpix. Zestaw aparatów zapewni 50-krotne przybliżenie cyfrowe. Oznacza to dość znaczący spadek zoom’a w odniesieniu do S20 Ultra, który szczyci się technologią o nazwie Space Zoom x100. Paradoksalnie, stoję na stanowisku wedle którego taka decyzja to krok w dobrą stronę. Ustabilizowanie urządzenia z przybliżeniem x100 to droga przez mękę, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie mamy dostępu do statywu.

Samsung Galaxy S20 Ultra – recenzja po czasie

Nowe informacje ujawniają też zastosowanie 13 Mpix i 12 Mpix matryc pomocniczych. Rzekomo nie ma co liczyć na czujnik głębi 3D ToF, bowiem firma postanowiła, że zostanie on zastąpiony laserowym autofocusem. Czy to dobra decyzja? Nie powiedziałbym. Na szczęście to tylko plotka i za jakiś czas może okazać się, że ToF, który powoli staje się standardem nawet w wyższej półce średniej, jednak będzie na pokładzie Samsunga Galaxy Note 20+.

Nie do końca wiem co myśleć o takim aparacie. Niby wszystko jest fajnie, ale z mojej perspektywy wygląda to tak, jakby Samsung szukał pomysłu na samego siebie. Niby mamy genialnego ISOCELL’a, ale następuje rewizja w jego modelu działania. Z drugiej strony, może to dobrze, że firma nie idzie w zaparte tylko koryguje aparat? Pozostaje mieć nadzieję, że flagowy Notatnik dostanie tak skomponowany moduł, gdzie fotografia makro nie będzie wypadkową szczęścia i zastosowania różnych niekonwencjonalnych sztuczek. Na to liczę chyba najbardziej.

Źródło: gsmarena, opracowanie własne. Na zdjęciu głównym: Samsung Galaxy Note 10

Powiązane

Comments are closed.