Projektory od pewnego czasu oferują coraz to więcej możliwości, stopniowo wyrywając część rynku telewizorów. Oczywiście, szklany ekran wciąż jest pierwszym wyborem zdecydowanej części użytkowników, jednak jeśli na rynku pojawi się więcej tak ciekawych projektorów jak ten z logo Nebula, to nie zdziwię się, jeśli ten trend się odwróci.
Nebula to w zasadzie część grupy Anker, która z powodzeniem działa na rynku przenośnych projektorów od dłuższego czasu. Podejrzewam, że wielu z Was słyszało o urządzeniach o nazwie Anker Capsule i Anker Mars. Nie są to może najpopularniejsze tego typu produkty w Polsce, jednak zapewniam Was, że w innych państwach ta firma ma naprawdę dobrą pozycję startową. Wiele wskazuje też na to, że za sprawą dwóch nowych urządzeń, renoma firmy może znacząco wzrosnąć.
Producent wydał właśnie dwa nowe urządzenia. Nebula Cosmos oraz Nebula Cosmos Max. Mimo, że różnica w nazwie to tylko trzy literki, to w kwestii ceny nie jest już tak kolorowo. Jeśli interesuje Was wersja Max, to przyjdzie Wam za nią zapłacić aż 1099 dolarów (~4250 złotych). Tańsza wersja kosztuje 469 dolarów, co daje nam w przeliczeniu kwotę zbliżoną do 1800 złotych. Jak widać, różnica w cenie jest zauważalna. A jak z możliwościami obydwu urządzeń?
Największym atutem Nebuli Cosmos Max jest to, że jest to projektor kompatybilny z rozdzielczością 4K. Maksymalna rozdzielczość tańszej wersji to 1080p. Jasne, dla wielu osób będzie to wartość w pełni wystarczająca, jednak – nie oszukujmy się – 4K to przyszłość kinematografii oraz telewizji cyfrowej. Oba projektowy mają moduł LED. Producent zrezygnował z lamp UHP, co ma zapewnić długotrwałe efekty wizualne na najwyższym poziomie.
Cosmos Max wyróżnia się też technologię Hybrid Log Gamma, która automatycznie wykrywa treści inne, aniżeli HDR i konwertuje je do wyższej jakości w czasie rzeczywistym. Jeśli jesteście sentymentalni i zamierzacie z wykorzystaniem projektora oglądać stare filmy, na pewno szybko polubicie to rozwiązanie. Droższa wersja oferuje też cztery 10-W głośniki podczas gdy Nebula Cosmos ma ich o połowę mniej. Pozostałe różnice między urządzeniami nie powinny odgrywać dla wielu z Was dużego znaczenia. Uznałbym je za marginalne.
Chcąc zachować obiektywizm, muszę jednak odnotować, że z pełną specyfikacją techniczną urządzeń możecie zapoznać się na stronie producenta. Zanim z góry przekreślicie projektor jako zamiennik swojego ulubionego telewizora, weźcie pod uwagę, że dobry telewizor pracujący w rozdzielczości 4K wcale nie jest o wiele tańszy od Nebuli Cosmos Max, że o podstawowej wersji projektora już nie wspomnę.
źródło: HomeCrux, Kickstarter